Polonia planuje budżet. Rozważa walkę o play-offy?

Zarówno kwietniowy turniej SGP, jak i kluczowe zawody Drużynowego Pucharu Świata odbędą się w Bydgoszczy. Obie imprezy mogą podreperować finanse Polonii, która planuje budżet na 2014 rok.

Spekuluje się, że dzięki organizacji zawodów Grand Prix oraz barażu i finału Drużynowego Pucharu Świata, bydgoski klub zarobi prawie półtora miliona złotych. O tym, że tak optymistyczny scenariusz nie był w ogóle brany pod uwagę, świadczy niedawna wypowiedź wiceprezydenta miasta, Jana Szopińskiego. - Będziemy zadowoleni, jeśli choć jedna z imprez trafi do Bydgoszczy - powiedział.

Dzięki organizacji Drużynowego Pucharu Świata i Grand Prix z ulgą odetchnąć może Rada Nadzorcza klubu. Długi spadkowicza ENEA Ekstraligi sięgają ponad 2 milionów złotych i jeszcze kilka dni temu wydawało się, że jedynym rozwiązaniem będzie zaciągnięcie kolejnego kredytu. - Na razie go nie wzięliśmy - wyjawił w rozmowie z naszym portalem przewodniczący Rady Nadzorczej klubu, Józef Gramza. Niewykluczone, że ze względu na przyznanie organizacji wspomnianych imprez, plany co do kolejnej pożyczki zostały zmienione.

Jak wyjaśnił przedstawiciel klubu, na spotkaniu z władzami miasta, które odbyło się w połowie tygodnia, dyskutowano na temat budżetu na kolejny rok. W przypadku otrzymania licencji, składywęgla.pl Polonia Bydgoszcz wystąpi w rozgrywkach I ligi. - Prokurent na polecenie Rady Nadzorczej przygotował konstrukcję wydatków na przyszły rok. Przedstawiliśmy to głównemu udziałowcowi, czyli miastu - wyjaśnił Józef Gramza.

Jak zapewnia przewodniczący Rady Nadzorczej, Polonia będzie przygotowana nawet na walkę w rundzie finałowej I ligi. - Mamy dwa warianty: na mniejszą i większą ilość meczów, w zależności od tego, czy weszlibyśmy do play-offów, czy też nie. Wiadomo zatem ile potrzeba pieniędzy. Na razie nie chciałbym jednak wypowiadać się o jakich kwotach mówimy - powiedział Gramza.

"Mamy dwa warianty: na mniejszą i większą ilość meczów, w zależności od tego, czy weszlibyśmy do play-offów, czy też nie"
"Mamy dwa warianty: na mniejszą i większą ilość meczów, w zależności od tego, czy weszlibyśmy do play-offów, czy też nie"

Skład, w jakim bydgoska Polonia zamierza przystąpić do rozgrywek I ligi, pozostaje na razie niewiadomą. Do Grega Hancocka i Aleksandra Łoktajewa, którzy opuścili wcześniej spadkowicza Ekstraligi, dołączył w tym tygodniu Krzysztof Buczkowski, zasilając zespół Unii Tarnów. - Chcieliśmy, by trzonem drużyny był Buczkowski, a także nasi wychowankowie. Niestety Krzysztof sprawił nam duży zawód i nie zdołaliśmy się porozumieć - przyznał bez ogródek Gramza.

Chęć pozostania w Bydgoszczy wyraża Robert Kościecha, którego przyszłość może wyjaśnić się w ciągu kilkunastu dni. Pomimo zapewnień samego Gramzy, w dalszym ciągu nie wiadomo, czy Polonia zatrzyma Mateusza Szczepaniaka. Do transferu nie powinno dojść natomiast w przypadku młodzieżowca - Szymona Woźniaka, za którego bydgoszczanie oczekują aż 600 tysięcy złotych.

Niewykluczone, że szybciej niż skład na przyszły sezon, poznamy nowe władze klubu. Jak wyjawił w czwartek wiceprezydent miasta, Jan Szopiński, następca dotychczasowego prezesa - Jarosława Deresińskiego, zostanie ogłoszony na przełomie listopada i grudnia.

Jesteś kibicem "czarnego sportu"? Mamy dla Ciebie nowy fanpage na Facebooku. Zapraszamy!

Źródło artykułu: