Podczas sesji Rady Miasta poruszony został temat podziału pieniędzy między najważniejszymi klubami sportowymi w Zielonej Górze - żużlowym Stelmet Falubazem oraz koszykarskim Stelmetem. Pierwszy zespół otrzymał wsparcie z miasta na poziomie miliona złotych, z kolei budżet drugiej drużyny wzbogacił się kwotą 500 tysięcy złotych wyższą.
Obie dyscypliny sportu są w Zielonej Górze bardzo popularne. Klub żużlowy nie rozumie więc nierównego podziału środków. Koszykarski Stelmet i żużlowy Falubaz budują wizerunek miasta, przez co zdaniem klubu z Wrocławskiej 69, oba zespoły powinny być wspierane taką samą kwotą od prezydenta. Stelmet to podobnie jak Falubaz aktualni mistrzowie Polski. Koszykarze występują także w rozgrywkach Euroligi. Oba kluby reprezentują więc najwyższy krajowy poziom.
Działacze Stelmet Falubazu zwracają także uwagę na fakt, że prezydent Zielonej Góry nie pomógł finansowo klubowi żużlowemu po spotkaniu finałowym, kiedy to Unibax Toruń, ucieczką ze stadionu, naraził żółto-biało-zielonych na olbrzymie koszty. Toruński klub wciąż nie zapłacił kary, co skutkuje zaległościami finansowymi zielonogórzan. Dodatkowo, kara dla Aniołów została zmniejszona przez Trybunał PZM - odszkodowanie dla Stelmet Falubazu zamiast 570 tys. zł wyniesie 400 tys. Wyrok ten nie satysfakcjonuje włodarzy ekipy z Winnego Grodu, którzy zapowiedzieli, że skierują sprawę do sądu. Janusz Kubicki obiecał, że zwróci Stelmet Falubazowi pieniądze za bilety, lecz do tej pory na konto klubu nie wpłynęła żadna kwota.
Na sesji Rady Miasta poruszony został temat modernizacji stadionu przy Wrocławskiej 69. Remont obiektu miał zakończyć się z końcem lipca, a tymczasem prace wciąż nie zostały zakończone. Jednym z nieukończonych elementów jest szyb windowy, w którym brakuje... windy.
Jesteś kibicem "czarnego sportu"? Mamy dla Ciebie fanpage na Facebooku. Zapraszamy!