Watt filarem lubelskiego klubu? Sprawka: Mam nadzieję, że będzie bardzo ważną postacią w drużynie

Davey Watt podpisał niedawno kontrakt z Lubelskim Węglem KMŻ Lublin na starty w sezonie 2014. Działacze klubu z Lublina chcieliby, aby Watt jeździł na podobnym poziomie jak w 2012 roku.

Davey Watt po spędzonym sezonie 2013 w Enea Ekstralidze powraca na tory pierwszoligowe. W 2014 r. Australijczyk będzie reprezentował zespół z Koziego Grodu. W Lublinie liczą na to, że będzie on jednym z najważniejszych zawodników decydujących o wyniku drużyny. - Zależało nam na tym, aby Davey jeździł w naszym składzie. Davey był na naszym torze, jeździł przeciwko nam, spoglądaliśmy na niego kiedy reprezentował barwy innych klubów ­- oceniał zakontraktowanie nowego nabytku, Dariusz Sprawka

Czy negocjacje pomiędzy Lubelskim Węglem KMŻ, a zawodnikiem były bardzo trudne?- Zawsze jest ciężko namówić zawodnika, który nie reprezentował barw naszego klubu. To są trudne rozmowy, bo kwestia zaufania jest tutaj istotna. Trudno mówić o zaufaniu, kiedy nie współpracowało się z konkretną osobą. Zawsze jest pewna trudność, bo jeżeli strony się nie znają to trzeba tworzyć tę znajomość od nowa - mówił prezes klubu z Lublina.

Myślę, że jest w stanie powtórzyć wyniki naszych poprzednich liderów - twierdzi prezes Lubelskiego Węgla KMŻ
Myślę, że jest w stanie powtórzyć wyniki naszych poprzednich liderów - twierdzi prezes Lubelskiego Węgla KMŻ

Miniony rok w wykonaniu żużlowca z Antypodów nie był do końca najlepszy. W polskiej lidze jeździł dla Lechmy Startu Gniezno, który opuścił szeregi ekstraligowców zajmując ostatnie miejsce w tabeli. Watt w 2013 r. wystartował w 14 spotkaniach, w których wywalczył 67 punktów i 5 bonusów. Taki wynik pozwolił sklasyfikować go dopiero na 58 miejscu spośród zawodników Ekstraligi. Najlepszy występ w tym sezonie zaliczył on w meczu wyjazdowym przeciwko tarnowskiej Unii (9 punktów w 6 startach).

Pozostaje pytanie, czy Watt będzie w stanie zdobywać pokaźne liczby punktów jak robił to chociażby w 2012 r. w barwach grudziądzkiego GTŻ-u? - Davey poszedł z takich czy innych względów do Ekstraligi. Biorąc pod uwagę ambicje sportowe zawodnika jest to zrozumiałe. Wiemy w jakiej sytuacji był zespół z Gniezna, mówię tutaj o sytuacji finansowej. Tutaj takie obserwacje są na pewno trudne, bo nie ma pełnej jasności. Nie ma gwarancji nawet kiedy zawodnik jest z top 10 poszczególnych lig. Davey jest zawodnikiem bardzo doświadczonym. Mam nadzieję, że będzie jeździć tak dobrze jak wcześniej w pierwszej lidze. Poziom rozgrywek pierwszej ligi powodował, że osiągał tutaj świetne rezultaty - stwierdził szef ekipy z nad Bystrzycy, a ponadto przyznaje, że Australijczyka stać na bardzo dobry wynik w pierwszej lidze. - Mam nadzieję, że będzie bardzo ważną postacią w naszej drużynie czy całej lidze. Myślę, że jest w stanie powtórzyć wyniki naszych poprzednich liderów, chociażby Maćka Kuciapy.

Choć Watt na polskich torach jeździ od 2006 r. to dopiero sześć lat później miał okazję zapoznać się z nawierzchnią lubelskiego owalu. Możliwością sprawdzenia się w Lublinie był mecz Lubelskiego Węgla KMŻ z GTŻ Grudziądz. 24 czerwca 2012 r. w swoim debiucie przy Alejach Zygmuntowskich zdobył on 9 punktów. Jego dobra postawa nie pozwoliła grudziądzanom odnieść zwycięstwa, którzy przegrali 39:51. Grudziądzanie z Wattem w składzie przyjechali do Lublina na jeszcze jedno spotkanie, któro decydowało o rozstrzygnięciach w czołowej czwórce. Lider GTŻ podobnie jak pozostali zawodnicy nie spisał się najlepiej i skończył tamten jakże ważny pojedynek z 5 oczkami. Kolejne starty Davey’ego Watta w Lublinie będą miały miejsce w przyszłym sezonie. Czy tor w Lublinie będzie dla niego atutem?

Jesteś kibicem "czarnego sportu"? Mamy dla Ciebie fanpage na Facebooku. Zapraszamy!

Źródło artykułu: