Sezon wyścigów motocyklowych wchodzi na obroty wyjątkowo opornie. Wszystkiemu winne są warunki pogodowe, które utrudniają odpowiednie przygotowanie lodowych torów. Do tej pory udało się przeprowadzić treningowe zgrupowanie w Blagowieszczeńsku i wieńczące je dwa etapy Superligi.
Zaplecze czołówki podobne zgrupowanie zaplanowane ma w leżącym 2000 km na wschód od Moskwy Kamieńsku Uralskim. Treningi powinny zacząć się w poniedziałek, ale w związku z niedostateczną grubością lodu ich początek został przesunięty o pięć dni. Właśnie na to zgrupowanie, do Kamieńska Uralskiego via Togliatti, wyruszył w sobotę Niemiec Stefan Pletschacher: - Postawiłem sobie za cel pokonać busem 5000 kilometrów w cztery dni. W Togliatti zatrzymam się na jeden dzień dla niezbędnej regeneracji. Niemiecki zawodnik zamierza wykorzystać maksimum czasu dla treningu i obsługi swoich motocykli: - Do domu wrócę pewnie dopiero na święta Bożego Narodzenia, a zaraz po nich wyruszę do Szwecji na zawody Santa Cup.
Jeśli Niemcowi uda się zrealizować plany, będzie to oznaczało, że rosyjską treningową szkołę przejdą obaj zawodnicy zawiązanego niedawno Stahlwerk-Annahütte-Team. - Stefana Pletschachera sponsorujemy już od 2011 roku, teraz do naszej firmowej ekipy dołączył znakomity zawodnik z Austrii. Myślę, że obaj będą się wzajemnie wspierać i uzupełniać – powiedziała manager firmy Katharina Eisl.
Partner Pletschachera, Austriak Harald Simon ma za sobą już trzy tygodnie pobytu w Rosji. Zarówno Niemiec jak i Austriak mają nadzieję dostać się do tegorocznych Motul FIM Ice Speedway Gladiators World Championship i odegrać w nich niepoślednią rolę.