Mateusz Kędzierski: Nie możesz być zadowolony z ubiegłego sezonu w swoim wykonaniu. Na łamach prasy narzekałeś na brak konkretnych ofert z klubów ekstraligowych. Mocno zastanawiałeś się nad startami w I lidze?
Jurica Pavlic: Było parę ofert, ale ja chciałem zostać w Rzeszowie. Po zakończeniu sezonu rozmowy z panią Martą (Półtorak - dop. red.) wyglądały bardzo kiepsko i postanowiłem, że lepiej będzie odejść. W przypadku braku zainteresowania ze strony klubów po tak słabym sezonie, rozważałem nawet rezygnację ze startów w Polsce, by zebrać się w garść i powrócić do dawnej dyspozycji. Później na pewno zjawiłby się ktoś, kto chciałby mnie w składzie.
Aż tak trudne były rozmowy z prezes Martą Półtorak?
- To była rozmowa telefoniczna, która trwała dziesięć minut. Trzeba to było wykorzystać, bo bardzo ciężko było się dodzwonić do pani Marty.
Rafał Okoniewski też na to narzekał.
- Zgadza się. Pani prezes powiedziała co myśli na ten temat. Ja postanowiłem, że najlepiej będzie rozwiązać umowę, bo po prostu nie było sensu jeździć w Rzeszowie na takich warunkach.
W trakcie rozgrywek deklarowałeś, że nawet jeżeli PGE Marma spadnie do I ligi, ty nadal będziesz reprezentował ten klub. Podjąłeś jednak decyzję o zmianie drużyny, a co za tym idzie, rozczarowałeś wielu rzeszowskich kibiców.
- Ja chciałem jak najbardziej zostać w Rzeszowie i nawet mówiłem niektórym kibicom, że jak spadniemy z ligi, to chętnie bym został, żeby poprawić te wyniki i wrócić do Ekstraligi. Kibice na pewno na nią zasłużyli. Przez cały rok wspaniale nas wspierali. Najlepiej zapamiętam z Rzeszowa właśnie kibiców, którzy byli z nami cały czas i starali się nas dopingować, ale po prostu nie udało nam się utrzymać.
Sezon 2013 w twoim wykonaniu to jazda w kratkę. Być może osoba trenera Piotra Barona pozytywnie wpłynie na twoje starty i ustabilizowanie formy w kolejnym roku?
- Na pewno trener wykona kawał dobrej roboty z każdym zawodnikiem. Mam nadzieję, że udzieli mi swoich wskazówek. Być może zaliczyłem sezon w kratkę przez te moje kontuzje. Zimą to wszystko się przeciągało i moje przygotowania wyglądały tak, jakbym tego chciał. W tej przerwie zimowej przygotuje się tak samo, jak na 2011 rok i powinno być dobrze.
[nextpage]Z Leszna masz stosunkowo blisko do Wrocławia, dzięki czemu będziesz mógł wziąć udział w treningach ogólnorozwojowych razem z innymi zawodnikami Betardu Sparty. Trener zabiera cię również na zgrupowanie do Zakopanego. Cieszysz się z tego?
- Chcę być z drużyną i chcę trenować razem z chłopakami. Zawsze treningi, w których udział bierze cała ekipa są lepsze od tych indywidualnych. Na pewno będę we Wrocławiu na tyle, na ile będę mógł i będę solidnie trenował.
Zapytam jeszcze o wrocławski tor. W meczu ligowym w sezonie 2013 wywalczyłeś na nim 6 punktów w czterech startach. Pewnie gdyby ten tor nie leżałby ci, nie związałbyś się z wrocławskim zespołem.
- Tak naprawdę to jeździłem we Wrocławiu trzy, cztery razy. Odjechałem razem może dwadzieścia biegów i na pewno brakuje mi na nim objeżdżenia. Nigdy nie mogłem do końca trafić ze sprzętem i powiedzieć: tak, to jest to! Trzeba będzie wziąć na pierwsze treningi parę silników, porobić kółka i po krótkim czasie się spasujemy.
Jesteś kibicem "czarnego sportu"? Mamy dla Ciebie fanpage na Facebooku. Zapraszamy!
Przerwa zimowa tak na dobrą sprawę dopiero się zaczyna. Tęsknisz już za jazdą?
- Po takim sezonie nie! (śmiech) Najpierw chcę się dobrze przygotować, a na jazdę przyjdzie czas.
Jeżeli chodzi o twoje cele indywidualne, będziesz chciał powalczyć w przyszłym roku o awans do cyklu Grand Prix?
- Nie jest to dla mnie arcyważne. Chcę być pewnym punktem drużyny z Wrocławia. Jak się jeździ dobrze w Ekstralidze, to indywidualnie też będzie lżej walczyć o jakieś tam cele. Co roku zamierzam startować w kwalifikacjach do Mistrzostw Świata, czy Mistrzostw Europy. Będę się starał, ale najważniejsze będzie dla mnie punktowanie w Ekstralidze.
Na koniec powiedz co sądzisz o wrocławskiej drużynie, której trzon z poprzedniego sezonu został zatrzymany. Na Dolny Śląsk wraca Maciej Janowski, a nową twarzą w zespole będziesz właśnie ty.
- Chłopaki, którzy zostali oraz Maciej Janowski pokazali poprzez swoje średnie biegopunktowe i wyniki, że są bardzo dobrymi i groźnymi zawodnikami. Odczuwam, że ja muszę do nich dołączyć i to będzie dobra drużyna.
12. Jurica Pavlic - 5 1 (0,3,0,2*) - Leszno
4. Jurica Pavlic - 0 (0,0,-,0,-) Czytaj całość