Pozostanie Szymona Woźniaka w składywęgla.pl Polonii Bydgoszcz zostało przesądzone na kilka dni przed zakończeniem okresu transferowego. Zawodnik poinformował wówczas o podpisaniu aneksu finansowego ze swoim macierzystym klubem.
Unibax Toruń, który przez pewien czas rozważał sprowadzenie Woźniaka, zakontraktował ostatecznie Oskara Fajfera. Jak wyjaśnił w rozmowie z naszym portalem Sławomir Kryjom, obie strony nie były w stanie dojść do ostatecznego porozumienia. - Szymek Woźniak był bardzo mocno zablokowany przez swój klub, a raczej jego głównego właściciela czyli miasto. Im bardzo zależało, żeby wychowanek nadal startował w zespole - wyjaśnił dotychczasowy menedżer Unibaksu.
Jak tłumaczy wiceprezydent Bydgoszczy, Jan Szopiński, zatrzymanie Szymona Woźniaka nie jest jednak zasługą władz miasta. Za negocjacje transferowe odpowiadały bowiem osoby z samego klubu. - Chciałbym pokreślić, że miasto w żadnych rozmowach na temat przyszłości Szymona Woźniaka nie uczestniczyło. Nam, jako głównemu udziałowcowi, zależało tylko na tym, by klub był jak najsilniejszy kadrowo i aby wydostał się z problemów finansowych - wyjaśnił wiceprezydent miasta.
Jak tłumaczy Szopiński, wszelkie negocjacje odnośnie kontraktów z zawodnikami prowadził prokurent klubu, Andrzej Polkowski. - Miasto zostawiło w tym przypadku wolną rękę osobom z Polonii. W związku z tym ani nie zabiegaliśmy o Woźniaka, ani nie wskazywaliśmy, że powinien odejść do Torunia - dodał Szopiński.
Aneks finansowy, podpisany w tym miesiącu przez Szymona Woźniaka, będzie obowiązywać zarówno w 2014, jak i 2015 roku.
Jesteś kibicem "czarnego sportu"? Mamy dla Ciebie fanpage na Facebooku. Zapraszamy!