"Herbie" jest obecnie najstarszym zawodnikiem Grand Prix. Amerykanin mimo 43 lat nie myśli jeszcze o rozbracie z motocyklem żużlowym. - Nie mam żadnego powodu, aby zakończyć moją karierę, by zakończyć pewien etap mojego życia. Będę ścigał się na żużlu najdłużej jak tylko będę mógł. Postaram się dać z siebie wszystko, bo wiem, że wciąż mogę zdobyć tytuł mistrza świata. Taki jest mój cel, właśnie taka myśl nadaje mi motywację do dalszej rywalizacji - powiedział Greg Hancock na łamach speedwaygp.com.
W Grand Prix zabraknie Tomasza Golloba, który skupi się na rywalizacji w mistrzostwach Europy oraz rozgrywkach ligowych. - To będzie interesujące doświadczenie, że w Grand Prix zabraknie Tomasza Golloba. Miał dobrą passę w cyklu, więc zawody bez niego będą trochę dziwne. Gollob ścigał się w cyklu przez wiele lat i teraz jest ikoną Grand Prix - dodał 43-latek.
Kiedy w ślady "Chudego" pójdzie amerykański żużlowiec? - Ja odpuszczę ściganie dopiero wtedy, gdy będę przekonany, że nie mogę pokonać pozostałych zawodników. Teraz nie chcę mówić o sportowej emeryturze, bo na razie nie mam takich planów - zakończył Greg Hancock.
źródło: speedwaygp.com
Jesteś kibicem "czarnego sportu"? Mamy dla Ciebie fanpage na Facebooku. Zapraszamy!