W okresie transferowym do drużyny z Gdańska dołączyli Fredrik Lindgren i Leon Madsen. Klub przedłużył kontrakty m.in. z Thomasem H. Jonassonem i Arturem Mroczką. Po tym, jak Grzegorz Walasek i Sebastian Ułamek zdecydowali się wybrać oferty innych klubów, w Gdańsku robią wszystko, by wypożyczyć z PGE Marmy Rafała Okoniewskiego. Nadal bez podpisanego aneksu finansowego pozostaje Krystian Pieszczek. - Krystian jest nadal zawodnikiem, który ma ważny kontrakt z GKŻ, czyli ze stowarzyszeniem. Jest wypożyczany na zasadach ogólnych uzgodnień z zawodnikiem. Wszystko musi mieć ręce i nogi, po jednej ale także po drugiej stronie. Zawodnik może zażądać wszystkiego tylko ktoś po drugiej stronie musi zadecydować, że się zgadza, lub nie. Teraz widząc, gdzie Krystian Pieszczek jest na tej liście i gdzie są inni juniorzy, to wiemy na czym stoimy i o czym rozmawiamy. Myślę, że jest to kwestia czasu, abyśmy porozmawiali i wszystko uzgodnili. Krystian na pewno pozostanie w Gdańsku i taka jest perspektywa dla mnie. Jeżeli nie, to mamy tez innych dwóch juniorów. Jest Dominik Kossakowski, jest też Patryk Beśko - powiedział w rozmowie z Radiem Gdańsk Robert Terlecki.
Prezes Renault Zdunek Wybrzeża nie ukrywa, że klub po sezonie zakończonym awansem do Enea Ekstraligi ma 1,4 miliona długu. Obecnie w Gdańsku trwają prace nad zabezpieczeniem budżetu na przyszłoroczne rozgrywki. Zespół znad morza otrzymał licencję nadzorowaną i wystąpi w przyszłorocznych rozgrywkach. Ważnym elementem w klubowych finansach miała być organizacja jednego z finałów Indywidualnych Mistrzostw Europy. Niedawno na naszych łamach informowaliśmy, że tegoroczna edycja SEC nie będzie rozgrywana w Gdańsku. - Są jeszcze wpływy z biletów. Są jeszcze lokalni sponsorzy, z którymi współpracujemy od zeszłego roku, którzy nas wsparli. Jest też firma Tadeusza Zdunka. To naprawdę się wszystko składa. Tylko jest kwestia zorganizowania wspólnymi siłami, czegoś co powinno być w Gdańsku. Ja czytałem, że prowadzone są rozmowy z miastem na temat Pucharu Europy (finał SEC - przyp. red), który miałby się odbyć. Natomiast nam na ten temat nic nie wiadomo. W zeszłym roku zorganizowaliśmy te zawody, nie zarabiając nawet złotówki. Z budżetu miasta, na tą imprezę poszło 150 tysięcy złotych, a my jako klub byliśmy tylko i wyłącznie organizatorem. Jeżeli ktoś chce zrobić dzisiaj, znowu imprezę na PGE Arenie, rangi Pucharu Europy (SEC - przyp. red) bez udziału nas jako klubu, o właściwie po co ten klub w Gdańsku? - przyznał prezes gdańskiego klubu.
Jesteś kibicem "czarnego sportu"? Mamy dla Ciebie fanpage na Facebooku. Zapraszamy!
Źródło: radiogdansk.pl
MISTRZ !! Czytaj całość