W pierwszej rundzie indywidualnych mistrzostw Australii, Cameron Woodward zdobył 13 punktów i zajął 3. miejsce w Finale A. Nieco gorzej było już w drugiej i trzeciej odsłonie rozgrywek, gdzie 28-latek zapisał przy swoim koncie kolejno osiem i dziewięć oczek. - Czuję się bardzo dobrze. Pierwsza runda mistrzostw Australii poszła po mojej myśli, wystąpiłem w biegu finałowym. Najbardziej cieszy jednak prędkość moich motocykli i dobry moment startowy - powiedział żużlowiec urodzony w Mildurze w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl.
Oprócz udziału w mistrzostwach swojego kraju, Woodward przygotowuje się do nowego sezonu ligowego. - W porównaniu z przygotowań z ubiegłego roku zrobiłem kilka zmian, teraz sprawdzam różne rozwiązania. Teraz czuję się silniejszy na motocyklu niż kiedykolwiek wcześniej. Będę dysponował sześcioma motocyklami, gdyż w kolejnym sezonie będę występował w lidze szwedzkiej czy duńskiej. Zainwestowałem więc masę pieniędzy na przygotowania do sezonu, zakupiłem wiele silników. To po prostu szalone! - dodał "Cam".
28-latek z uwagi na występy na australijskich torach ma ciągły kontakt z motocyklem. Woodward planuje już podróż do Europy i myśli o pierwszych treningach na Starym Kontynencie. - Do Europy przylecę w granicach 10 lutego, by pomóc moim mechanikom w przygotowaniu sprzętu. Następnie, najszybciej jak pozwoli na to pogoda, chciałbym pojechać jakiś trening - zdradził.
Australijczyk ma ambitne plany na sezon 2014. - Chciałbym wciąż się rozwijać. Zasmakowałem już rywalizacji na szczycie, gdyż byłem w kadrze Australii podczas Drużynowego Pucharu Świata. Myślę nad awansem do Grand Prix, a dodatkowo moim celem jest zdobycie złotego medalu z moją reprezentacją w DPŚ. Oczywiście chcę także poprawić moją średnią w polskiej pierwszej lidze. Mam nadzieję, że uda mi się odnieść sukces na Wyspach z zespołem Eastbourne Eagles - zakończył Cameron Woodward.
W latach 2012 i 2013 był brązowym medalistą.