SPAR jest największą na świecie siecią sprzedaży detalicznej. Sklepy tej marki funkcjonują w 36 krajach na czterech kontynentach. W Polsce działa obecnie ponad 140 punktów detalicznych. Firma współpracuje z zielonogórskim klubem od dłuższego czasu, a teraz została jego sponsorem tytularnym. Umowa będzie obowiązywać przynajmniej przez dwa najbliższe sezony. - Falubaz to mistrz Polski. Znamy dobrze to środowisko, bo wspieramy już od pewnego czasu klub, a nasza firma ma oddziały w Zielonej Górze. Zdecydowaliśmy, że jako najlepsza i największa sieć franczyzowa na świecie chcemy iść również z najlepszymi. W związku z tym wybór padł na Falubaz. Nie bez znaczenia był oczywiście fakt, że to bardzo profesjonalnie zarządzany klub, którego wspierają tysiące fanów. Poza tym, zespół jest co roku na podium. My od pewnego czasu pomagaliśmy Falubazowi. Byliśmy sponsorem, ale mniejszym. Teraz nasze pragnienia i wizja sprawiły, że postanowiliśmy zostać sponsorem tytularnym i znaleźć się w nazwie klubu - powiedział w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl właściciel SPAR Polska Leszek Bać.
SPAR wierzy, że dzięki dwuletniej współpracy z Falubazem zwiększy rozpoznawalność swojej marki. Leszek Bać ma nadzieję, że przyczynią się do tego sukcesy, które będzie osiągać w tym czasie klub z Zielonej Góry. - Liczymy na większą rozpoznawalność marki w całej Polsce. Naszym klientem w sklepach SPAR są również kibice sportowi i żużlowi. Chcemy poprzez emocje sportowe być dobrze kojarzeni. Klub jest bardzo dobrze postrzegany i liczymy, że poprzez tę współpracę podobnie będzie z firmą SPAR - podkreślił Bać.
SPAR zajmie tym samym miejsce Stelmetu, z którym w ostatnich dniach wygasła trzyletnia umowa. Nie oznacza to jednak, że dotychczasowy sponsor tytularny nie będzie już wspierać Falubazu. - Chciałbym bardzo podziękować Stelmetowi. Przez trzy lata ta firma była z nami jako sponsor tytularny i strategiczny. Nasza współpraca się nie kończy. Stelmet będzie nadal z nami. Tak samo sytuacja wyglądała wcześniej z Kronopolem, który był w nazwie, a w tej chwili działa z nami już dziesiąty rok. Warto również dodać, że jest to współpraca na naprawdę wysokim poziomie. Po zakończeniu umowy ze Stelmetem dostaliśmy jasny sygnał, że jeśli pojawi się firma, która będzie w stanie sprostać naszym wymaganiom, to jest na to zielone światło. Może nie będę teraz skromny, ale patrząc na naszą markę i to jak działa klub, mieliśmy kilka znaczących ofert od firm, które chciały wejść w sponsoring tytularny. Wybraliśmy SPAR, który pomaga nam od kilku lat. To nie są małe pieniądze, a poza tym to sprawdzony partner. Osobiście znam właściciela firmy, z którym od wielu lat utrzymuję kontakty. Na co dzień jesteśmy również partnerami biznesowymi w naszych przedsiębiorstwach. Można mówić w tym przypadku o zażyłości i wzajemnym zaufaniu. Po wielu miesiącach rozmów na najwyższym poziomie udało mi się przekonać firmę, której właściciel mieszka na stałe i pochodzi z Rzeszowa, żeby zainwestował właśnie w Zielonej Górze - podkreśla w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl Robert Dowhan.
O nawiązaniu współpracy z firmą SPAR w dużej mierze zadecydowały względy ekonomiczne. Biorąc pod uwagę, że z klubem zostaje również dotychczasowy sponsor tytularny, a więc firma Stelmet, można powiedzieć, że Falubaz zyskał pod względem finansowym. Robert Dowhan zwraca jednak uwagę, że nie był to jedyny czynnik, który miał istotny wpływ na podpisanie umowy. - Finanse są dla nas ważne, ale liczyła się również dotychczasowa współpraca i znajomość z właścicielem. My nie jesteśmy na sprzedaż. To nie działa tak, że przyjdzie ktoś, kto rzuci nam pewną kwotę, a my od razu padniemy na kolana i się zgodzimy. Obie strony muszą sprawnie działać, współpracować i mieć do siebie szacunek oraz zrozumienie. Jeśli to zostanie spełnione, a do tego zaistnieją warunki finansowe, które będą satysfakcjonować obie strony, to zawsze można dojść do porozumienia. Zapewniam jednak, że to nie funkcjonuje tak, że wystawiamy się na sprzedaż i czekamy, kto da więcej. Współpracą z nami było zainteresowanych kilka poważnych firm, ale wybraliśmy SPAR i jestem z tego powodu bardzo zadowolony - podkreślił Dowhan.