Intensywne przygotowania do sezonu Kennetha Bjerre. Celem Duńczyka mistrzostwo świata

Kenneth Bjerre nie odczuwa już skutków kontuzji, przez co na pełnej intensywności może przygotowywać się do kolejnego sezonu.

Duńczyk przez cały miniony sezon musiał zmagać się z bólem. Był to efekt kontuzji nogi, której Kenneth Bjerre doznał podczas jednego z meczów w Elite League w 2012 roku. Na początku grudnia 29-latek przeszedł zabieg usunięcia pięciu śrub i tytanowego pręta, które stabilizowały złamaną podczas wypadku kość piszczelową. Starszy z braci Bjerre jest już w pełni sprawny, przez co na pełnej intensywności może przygotowywać się do nowego sezonu. -  Na ten moment moje przygotowania są na dobrej drodze, by w sezonie prezentować wysoką formę. Realizuje wcześniej założony plan. Moja kontuzjowana noga jest już w pełni wyleczona, więc mogę normalnie przygotowywać się do sezonu między innymi w hali - nie mam żadnych problemów z jakimkolwiek ćwiczeniem. Od czasu do czasu współpracuję też z psychologiem - powiedział w rozmowie z portalem SportoweFakty Kenneth Bjerre.

Oprócz treningów, urodzony w Esbjergu zawodnik kompletuje sprzęt, na którym będzie ścigał się w kolejnym sezonie. - Będę dysponował siedmioma motocyklami. Do końca jeszcze nie wiem jaka będzie ilość silników - to wszystko jest jeszcze w fazie ustalania. Nie orientuję się też kiedy po raz pierwszy w nowym sezonie wyjadę na tor. Aktualnie czekam na zakończenie kompletowania sprzętu i wtedy pomyślę, gdzie i kiedy trenować na motocyklu - dodał Duńczyk.

29-latek oprócz rozgrywek ligowych będzie rywalizował także w cyklu Grand Prix. Żużlowiec, który w polskiej lidze reprezentuje Fogo Unię Leszno ma ambitne plany na kolejny sezon. - Moim celem jest oczywiście wywalczenie tytułu mistrza świata. Dam z siebie, by osiągnąć ten sukces. Oprócz tego chcę pomóc moim ligowym klubom: Unii Leszno, Indianernie Kumla i King's Lynn Stars w awansie do rundy play-off, a następnie postarać się o zdobycie jakiegoś trofeum - zakończył Kenneth Bjerre.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Źródło artykułu: