Krzysztof Cegielski: Niemcy niemile mnie zaskoczyli

Tomasz Gollob czy Greg Hancock? To największa niewiadoma sobotniego Grand Prix. Pozostałe medale praktycznie zostały już rozdane. Do rozstrzygnięcia pozostaje również kwestia zawodników, którzy zapewnią sobie udział w przyszłorocznej GP.

W tym artykule dowiesz się o:

- Niemcy niemile mnie zaskoczyli. Nie potrafili sobie poradzić z nawierzchnią toru a to bardzo źle o nich świadczy. Co gorsza miało to miejsce w przypadku, gdy zawodnicy mieli startować na sztucznym torze. Wiemy jaka ogólnie panuje opinia na temat tych zawodów. Kibice twierdzą, że są one mało widowiskowe. Wielka szkoda, że organizatorzy nie potrafią uczyć się od najlepszych. Pamiętam zawody w Kopenhadze, gdzie tor został przygotowany w sposób doskonały. Można było atakować zarówno po wewnętrznej jak i zewnętrznej. Wystarczyło tylko skopiować to od Duńczyków i jestem przekonany, że żaden z zawodników nie narzekałby na przygotowanie toru - ocenił nieporadność niemieckich organizatorów Krzysztof Cegielski.

Ekspert SportoweFakty.pl uważa, że Tomasz Gollob zdobędzie brązowy medal IMŚ. - Tomek ma ogromne szanse stanąć "na pudle". Troszeczkę żałuję, że zawodów nie postanowiono rozegrać w innym polskim mieście. Z pewnością w Gorzowie kibice stawiliby się równie licznie jak w Bydgoszczy, żeby dopingować najlepszego polskiego żużlowca. Pomijając już ten fakt uważam, że Gollob nie tylko zdobędzie medal, ale jest głównym faworytem do zwycięstwa w Bydgoszczy - dodał Cegielski.

Krzysztof Cegielski docenia pracę polskich organizatorów. - Udowodniliśmy w tym roku jak i poprzednich latach, że wyróżniamy się organizacyjnie. Niestety nie jest to dostrzegane przez światowe władze, które nie przyznają większej liczby rund Polakom. Jestem bardzo ciekaw, jakie sankcje spotkałyby polskiego organizatora, gdyby doszło do takiego skandalu, jaki mieliśmy w Gelsenkirchen. Jestem przekonany, że nikt nie byłby taki pobłażliwy w stosunku do nas, jak to miało miejsce w przypadku Niemców. Komuś nie wyszło i do końca nie wiadomo komu. Z jednej strony słyszymy, że nawierzchnia była wieziona z Danii i stąd te problemy. Dotarła również do mnie informacja, że jednak ta nawierzchnia wcześniej była już w Niemczech, tylko nikt nie potrafił się nią odpowiednio zaopiekować. Zmiana na Bydgoszcz na pewno będzie pozytywna. Tam zawsze rozgrywano ciekawe i pasjonujące zawody. Mam nadzieje, że zakończą się dla Tomka Golloba pozytywnie. Szkoda, że nie pomyślano o zmianie dzikiej karty. Z pewnością obecność Adama Skórnickiego albo na przykład Macieja Janowskiego o wiele bardziej ucieszyłaby kibiców - zakończył Cegielski.

Kolejność według Krzysztofa Cegielskiego:

1. Tomasz Gollob

2. Nicki Pedersen

3. Jason Crump

4. Greg Hancock

Pozostałe miejsca Polaków:

7. Krzyszto Kasprzak

8. Rune Holta

Komentarze (0)