W czwartek aneks finansowy z gorzowskim klubem podpisał Bartosz Zmarzlik, który będzie startować w ekipie Piotra Palucha na kontrakcie zawodowym. Podobną możliwość chciałby mieć drugi z juniorów Adrian Cyfer. Do tego rozwiązania jak na razie nie są jednak przekonani działacze. - Najważniejsze jest, żeby do przypadku każdego zawodnika podejść indywidualnie - podkreśla Ireneusz Maciej Zmora. - Każdy ma inne potrzeby i jest na innym etapie rozwoju. Naszym celem jest to, żeby żużlowiec stał się elementem drużyny ekstraligowej. Sukcesy młodzieżowe nie są dla nas kluczowe. Oczywiście, cieszymy się, jeśli ktoś je odnosi, ale nie są one celem samym w sobie. Wiemy, że Adrian Cyfer chciałby jeździć o kontrakcie zawodowym. Zawodnik mówi o tym głośno. W ocenie zarządu żużlowiec, który zdobywa jednak 33 punkty wraz z bonusami w rozgrywkach ligowych, nie jest w stanie utrzymać się na kontrakcie zawodowym - dodaje prezes Stali Gorzów.
Gorzowianie uważają, że zawodnik może nie poradzić sobie pod względem finansowym, ale wskazują także na inne niebezpieczeństwa, które wypływają z podpisania kontraktu zawodowego. - Dochodzi brak innego klubu niż Stal Gorzów, który mógłby zagwarantować Adrianowi dodatkowe starty. Klub nie jest też zainteresowany tym, żeby płacić zawodnikowi na kontrakcie zawodowym za starty w imprezach młodzieżowych. Wszystko się w związku z tym komplikuje. Niemniej jednak mamy świadomość, że Adrian w krótkim okresie czasu musi stać się w Gorzowie zawodnikiem zawodowym, jeżeli ma dalej kontynuować karierę w dorosłym sporcie - podkreśla Zmora.
Działacze Stali proponują zawodnikowi rozwiązanie pośrednie, które w ich ocenie mogłoby stanowić pomost w przejściu od kontraktu amatorskiego na zawodowy. - Taki pomysł mógłby umożliwić z jednej strony dalszy rozwój, a z drugiej odsunąć niebezpieczeństwa związane z zawodowstwem. Rozwiązanie zakłada, że sprzęt przed sezonem będzie dostarczony przez klub. Warto podkreślić, że będą to takie motocykle, które ustaliliśmy wspólnie z Adrianem. Prawdopodobnie przekażemy też przed sezonem zawodnikowi pewną kwotę, która wystarczy mu na pierwsze zakupy takie jak opony, olej czy amortyzację. Poza tym, do jego dyspozycji będzie mechanik klubowy i drugi mechanik Paweł Nizioła, który będzie brać z nim udział w poszczególnych imprezach. Ci mechanicy pozostaną na utrzymaniu klubu po to, żeby Adrian mógł stopniowo wchodzić w obowiązki związane z zawodowstwem. Będzie musiał stopniowo oswajać się z tym, że nie wszystko dostaje z klubu. Pewne rzeczy będzie musiał sobie sam zorganizować. To na nim będzie spoczywać obowiązek utrzymania w gotowości bojowej sprzętu. Chodzi o silniki i amortyzację w czasie sezonu. To na zawodniku w trakcie rozgrywek będzie spoczywać obowiązek utrzymania motocykli. Pomoc mechaników zapewnia jednak klub - podkreśla Zmora.
Zarząd gorzowskiego klubu stoi na stanowisku, że przejście na kontrakt zawodowy powinno nastąpić w momencie, kiedy Adrian Cyfer zacznie prezentować określony poziom sportowy. Ile dokładnie punktów powinien zdobywać? - Jest taka umowna granica, że zawodnik jest w stanie utrzymać się na kontrakcie zawodowym, jeśli punktów z bonusami zdobywa około 100, a nie 33. Przed Adrianem jeszcze długa droga. Poza tym, zawodnik musi mieć jeszcze starty w innej lidze. Jeśli ktoś ma być zawodowcem, to nie może jeździć tylko 14 czy 18 meczów w Ekstralidze. Pojawia się wtedy pytanie, co dalej. Startów w imprezach młodzieżowych nie należy bowiem w ogóle utożsamiać z tym, że ktoś jest zawodowcem - dodaje na zakończenie Zmora.