Polski tłumik już wkrótce z homologacją?

Sprawa uzyskania homologacji przez polski tłumik konstrukcji sędziego Leszka Demskiego nabiera tempa. Nie jest wykluczone, że w ciągu kilku dni, firma Moto Service uzyska zgodę na jego produkcję.

W tym artykule dowiesz się o:

Jak już wcześniej informowaliśmy, ważną datą z punktu widzenia uzyskania homologacji przez polski tłumik konstrukcji sędziego Leszka Demskiego będzie 5 lutego. To właśnie w tym dniu wraca z urlopu osoba odpowiedzialna za podjęcie decyzji w tym zakresie. Tajemnicza osoba, o której mowa to Charles Hennekam - koordynator techniczny z ramienia FIM odpowiedzialny za homologację. To właśnie on ma przesłać informację o wynikach testów przeprowadzonych na polskim tłumiku.

Przypomnijmy, że pierwsze trzynaście testów dało na tyle rewelacyjne wyniki, że przedstawiciele FIM... nie dowierzali i postanowili 1 lutego przeprowadzić kolejne testy. Warto zaznaczyć, że zgodnie z komunikatem FIM, limit głośności, który będzie obowiązywał od sezonu 2015, wyniesie 112 decybeli (obecnie jest to 115 decybeli). Granica błędu wynosi dwa decybele, czyli górna granica będzie na poziomie 114 decybeli. Żeby było ciekawiej, "polski" tłumik w żadnym z trzynastu przeprowadzonych pomiarów, nie przekroczył granicy 114 decybeli! Spełnia zatem wymogi już na sezon 2015. Tłumiki Kinga i Depa takich wymogów nie spełniają. Testy przeprowadzone 1 lutego dały takie same wyniki, jak trzynaście wcześniejszych testów.

W czwartek do Genewy udaje się polska delegacja. W jej skład oprócz osób, które mają pełnić funkcję kierowników zawodów podczas rund Grand Prix udaje się przewodniczący GKSŻ - Piotr Szymański, który zapowiada, że również będzie prowadził rozmowy w tym zakresie.

FIM wydaje się być postawiona pod ścianą. Bardzo dobre wyniki polskiego tłumika powodują, że nie ma przeciwwskazań, aby produkt firmy Moto Service uzyskał homologację. Jaka będzie procedura w tej sprawie? Charles Hennekam powinien po powrocie z urlopu przesłać wyniki testów polskiego tłumika. Jeżeli opinia będzie pozytywna (a trudno spodziewać się, aby było inaczej), to wystawiona zostanie nota obciążeniowa na rzecz firmy Moto Service. Oficjalna kwota nie jest jeszcze znana. Mówi się, że będzie to od 3 do 5 tysięcy euro. Po jej uiszczeniu ostrowska firma będzie mogła oficjalnie produkować tłumik. Przedstawiciele firmy Moto Service deklarują, że będą w stanie wyprodukować każdego roku taką liczbę tłumików, która będzie odpowiadała zapotrzebowaniom zawodników.

Źródło artykułu: