Półtorak o decyzji Trybunału PZM: Rozważamy pozew przeciwko Ekstralidze!
Marta Półtorak nie zgadza się z decyzją Trybunału dotyczącą kwestii obniżki zarobków Rafała Okoniewskiego. W Rzeszowie czekają na uzasadnienie i rozważają pozew przeciwko Ekstralidze!
W piątek Trybunał PZM podjął decyzję w sprawie Rafała Okoniewskiego. Temat był rozpatrywany w dwóch aspektach. Po pierwsze chodziło o określenie, czy kontrakt zawodnika ze Stalą Rzeszów jest ważny. Po drugie, czy Stal Rzeszów miała prawo potrącić 20 procent zarobków zawodnikowi w związku z obniżką średniej biegopunktowej. W zakresie ważności kontraktu trybunał orzekł, że umowa nadal obowiązuje. Trybunał uznał również, że obniżka o 20 procent kontraktu Rafała Okoniewskiego była niezgodna z prawem. - Klub powoływał się na ranking, który nie mógł być podstawą do obniżenia wynagrodzenia - wyjaśniał Dariusz Łuczak, pełnomocnik Okoniewskiego.
- Jeżeli chodzi o ważność kontraktu, to on rzeczywiście nadal powinien obowiązywać. Odrębną sprawą pozostają związane z nim finanse. To jest moim zdaniem logiczna interpretacja. Kontrakt jest, zawodnik nie może realizować jego wszystkich zapisów, bo nie będzie startować w DMP, a jedynie w rozgrywkach PLŻ. Nie obowiązuje natomiast aneks finansowy - powiedziała o pierwszym aspekcie w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl Marta Półtorak.
Na temat sposobu klasyfikowania zawodników po sezonie 2013, o którym wspomniała Marta Półtorak, pisaliśmy już wcześniej. W sprawie Rafała Okoniewskiego był poruszany jeszcze jeden ważny szczegół. Chodziło mianowicie o spotkanie w Lesznie, w którym jak wiadomo zawodnicy PGE Marmy odmówili wyjazdu na tor. Każdy z nich, miał w związku z tym zapisane przy swoim nazwisku cztery wykluczenia. Podobnie było w przypadku Okoniewskiego, który chciał, aby ten mecz nie był brany pod uwagę przy ustalaniu jego średniej, a tym samym miejsca w rankingu za sezon 2013. - To nie mogło mieć żadnego znaczenia i nie wiem, jak Rafał mógł w ogóle coś takiego kwestionować. To niepojęte. Jeśli Rafał Okoniewski chciał jechać w tym meczu, to dlaczego napisał, że nie chciał i się obawiał. Była wola jazdy z jego strony? To dlaczego nie pojechał? Kto mu zabronił? Podpisał oświadczenie, że postępuje zgodnie z własną wolą, w obawie o własne życie i zdrowie. Jesteśmy dorosłymi ludźmi? W jakim kontekście rozpatrywalibyśmy dziś całą sprawę lub jak robiła to rodzina zawodnika, gdybym zmusiła Rafała do jazdy i coś by się wtedy stało? - podkreśla Półtorak.
Po tym jak sprawa Okoniewskiego z PGE Marmą trafiła do Trybunału trudno mówić o pozytywnych relacjach na linii klub - zawodnik. Marta Półtorak nie potrafi w tej chwili powiedzieć, jaka może być przyszłość zawodnika, którym cały czas interesują się GKM Grudziądz i Renault Zdunek Wybrzeże Gdańsk. - Jeszcze się nad tym nie zastanawiałam. Musimy najpierw przyjrzeć się naszej współpracy i zobaczyć, jak to wygląda. Wiele będzie też zależeć od podejścia samego Rafała. Nie mamy gotowego rozwiązania - podkreśla Półtorak.
Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!
KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>