Jeszcze w niedzielę wydawało się, że odmowna decyzja FIM w sprawie homologacji dla "polskiego" tłumika, to była jedyna negatywna informacja dla środowiska żużlowego. Nic z tych rzeczy. Dopiero w środę okazało się, że Międzynarodowa Federacja Motocyklowa podjęła uchwałę, która może nieść tragiczne skutki nie tylko dla sportu żużlowego, ale wszystkich dyscyplin zrzeszonych w FIM! Na mocy tej decyzji, zawodnicy startujący w imprezach rangi mistrzostw świata nie będą mogli startować w imprezach rangi mistrzostw Europy. Uchwała prezydenta FIM Vito Ippolito dla żużlowców oznacza, że będą musieli wybierać, czy startują w Grand Prix czy Speedway European Championships! O możliwości podjęcia takiej decyzji pisaliśmy już w listopadzie. Nikt nie spodziewał się jednak, że zostanie ona wprowadzona w takich okolicznościach i będzie obejmowała wszystkie dyscypliny! FIM podjęła swoją decyzję bez konsultacji z podległymi jej komisjami. Uchwała, której treść nie została jeszcze wysłana do federacji krajowych, jest w tej chwili wprowadzana do regulaminów i w najbliższych dniach ma zostać przesłane do zainteresowanych stron.
Ta decyzja ma kluczowe znaczenie dla polskiej firmy One Sport, która jest organizatorem SEC i Speedway Best Pairs Cup. Przedstawiciele One Sport nie chcą póki co udzielać żadnych wypowiedzi, zaznaczają jednak, że z pewnością będą domagali się realizacji podpisanych przez nich umów.
Żużlowcy na mocy tej decyzji będą musieli opowiedzieć się, w jakich imprezach będą startowali. Może to doprowadzić do obniżenia rangi cyklu Grand Prix, gdyż część z nich, z racji wyższej puli nagród postawi na SEC. Uchwała FIM może mieć także opłakane skutki dla takich dyscyplin jak Longtrack czy Żużel na trawie, gdyż liczba startujących w tych imprezach zawodników jest znikoma. Decyzja ta stawia również pod znakiem zapytania sens funkcjonowania FIM Europe, gdyż w praktyce może ona oznaczać całkowitą rezygnację z organizacji dużej części imprez rangi Mistrzostw Europy! O ile zawody typu SEC i SBP mogą obronić się ze względu na odpowiednią pulę nagród finansowych, o tyle imprezy w innych dyscyplinach, gdzie liczy się bardziej tytuł niż nagrody finansowe, oznaczać będzie wybór przez zawodników imprez rangi MŚ. Tym samym z braku chętnych do startów w ME, część zawodów zostanie wycofana. Głównym kandydatem na prezydenta tej instytucji podczas zaplanowanych na przełom czerwca i lipca wyborów, ma być prezes PZM - Andrzej Witkowski.
Decyzja FIM to także ewidentny zamach na firmę One Sport, której konflikt z organizatorem cyklu Grand Prix - firmą BSI jest znany od dawna. Powstaje w związku z tym pytanie, co z zawodnikami, którzy już potwierdzili swój udział w imprezach organizowanych przez One Sport (między innymi Emil Sajfutdinow czy Nicki Pedersen), a mieli również zamiar startować w SGP. Na te i inne pytania postaramy się odpowiedzieć w najbliższych dniach!