- To są nasi chłopacy, których znamy i którzy znają się nawzajem - wyjaśnił taką politykę klubu Ireneusz Igielski. Ważne kontrakty z klubem mają Troy Batchelor, Jurica Pavlic i Przemysław Pawlicki. Natomiast Leigh Adams, Jarosław Hampel i Damian Baliński podczas niedzielnej imprezy w Lesznie poinformowali, że chcą dalej startować z bykiem na plastronie i to prawdopodobnie ci żużlowcy pierwsi złożą podpisy pod nowymi umowami.
Niewyjaśniona jest sytuacja trenera Czesława Czernickiego, który zapowiadał, że jeżeli Unia nie obroni mistrzostwa, to odejdzie. Czy chce wywiązać się z tej obietnicy? - O to należy pytać trenera - powiedział Igielski. - My jesteśmy zadowoleni z trenera i jego pracy. Będziemy namawiać go, żeby został i zresztą pierwszą rozmowę już odbyliśmy. Jednak decyzja będzie należała tylko i wyłącznie do trenera - dodał. - Osobiście liczę, że zostanie.
Członek zarządu Unii przyznał również, że srebrny medal został w Lesznie przyjęty z zadowoleniem. - Nie ma co dramatyzować, bo przecież mogło nam się przydarzyć wiele innych, gorszych rzeczy - powiedział z uśmiechem Igielski. - Naszym założeniem był awans do finału i to się udało. A sam dwumecz przegraliśmy w Lesznie, gdzie nie pojechaliśmy tak, jak oczekiwaliśmy. W Toruniu chcieliśmy napsuć gospodarzom krwi i w części to zrobiliśmy. Wygrała drużyna lepsza w dwumeczu, a my powalczymy o złoto w następnym sezonie - zapewnił Ireneusz Igielski.
na Instagramie 
na Facebooku 
