Decyzja FIM zakazująca zawodnikom z Grand Prix startów w SEC wywołuje duże oburzenie. Jednym z zawodników, który kwestionuje sposób jej wprowadzenia , jest Tomasz Gollob. - Jestem zbulwersowany postawą FIM w kwestii ograniczenia możliwości startów zawodników w imprezach mistrzowskich na szczeblu kontynentalnym i światowym. Żużel to nie jest sport na tyle masowy, by mógł pozwolić sobie na tego typu sztuczne ograniczenia. To uderza bezpośrednio w interes zawodników i tego typu pomysłom trzeba przeciwstawiać się w zdecydowany sposób - powiedział Tomasz Gollob.
Mistrz świata nawołuje, aby zawodnicy, którzy wcześniej podpisali Entry Form na starty w GP, przeciwstawili się decyzji FIM! - Chciałbym wezwać wszystkich zawodników do tego, by jawnie przeciwstawili się tej kuriozalnej decyzji FIM. Nie możemy pozwolić sobie na takie traktowanie przez najwyższe władze światowego żużla, ja się z tym kategorycznie nie zgadzam. Ciągłe przesuwanie granicy tolerancji dla zachowań działaczy, którzy nie mają pojęcia o tym co robią, to olbrzymi skandal i nie można przejść obok tego obojętnie - dodał Gollob.
Gollob zapowiada, że jeżeli decyzja FIM zostanie utrzymana w mocy, to on nie przyjmie Dzikiej Karty na turniej SGP na torze w Bydgoszczy! - W zaistniałej sytuacji nie wyobrażam sobie jak, jako stały uczestnik cyklu SEC, miałbym przyjąć zaproszenie do startu w Grand Prix w Bydgoszczy - jeżeli taką propozycję oficjalnie dostanę. Nie mogę zgodzić się na to, by zawodnicy i osoby, którym zależy na promocji speedwaya, były traktowane w ten sposób. Apeluję do najwyższych władz FIM o rozsądek i wycofanie się z tej decyzji, którą traktuję jako wielką pomyłkę godzącą w sport, któremu poświęciłem całą swoją karierę - zakończył Tomasz Gollob.