Dochód z turnieju przekazany był dla Domu Dziecka w Bodzewie. W zawodach udział wzięli żużlowcy, przedstawiciele samorządu, a także działacze sportowi. W zmaganiach wzięły udział zespoły zawodników oraz działaczy Kolejarza Rawag Rawicz, drużyna Rafała Dobruckiego, ekipa Ostrovii Ostrów Wielkopolski. Oprócz tych drużyn w turnieju siatkarskim wystąpili również przyjaciele Kolejarza Rawicz, a także zespół Gimnazjum w Sierakowie.
Podczas turnieju licytowane były pamiątki sportowe oraz przedmioty przekazane na aukcję przez polityków. Jednym z żużlowców, który wspomógł potrzebujące dzieci był Marcel Kajzer. Wychowanek Kolejarza Rawicz wylicytował plastron Runego Holty. - Trzeba wspierać potrzebujących. Sam nie mam najlepszej sytuacji materialnej więc otwieram serce i pomagam. Cieszę się, że mogłem się włączyć w tę akcję - powiedział Kajzer w rozmowie z portalem sport.elka.pl. Za 120 złotych sprzedany został plastron, w którym Janusz Kołodziej zdobył w zeszłym roku tytuł Indywidualnego Mistrza Polski.
Marcel Kajzer przed nadchodzącym sezonem powrócił do Kolejarza Rawag Rawicz. Po raz ostatni w barwach macierzystego klubu startował on w 2008 roku. Kajzer jeszcze kilka tygodni temu przyznawał, że może liczyć na większe wsparcie sponsorów. Dzięki temu miał odpowiednio przygotować się do sezonu pod względem sprzętowym. Niestety, środki finansowe przekazywanie przez darczyńców są zbyt niskie, by żużlowiec mógł kupić nowe silniki. W dodatku niewiele wskazuje na to, by sytuacja Kajzera miała się zmienić. - Mam sponsorów, którym bardzo dziękuję za pomoc. Brakuje jednak kilku darczyńców, żeby było tak jakbym chciał. Na razie mogę sobie pozwolić tylko na remontowanie tych silników, które mam - powiedział Kajzer.
Po spadku z I ligi włodarze Kolejarza Rawag Rawicz zdecydowali się postawić na młodych zawodników. Oprócz Kajzera do drużyny dołączyli między innymi Wojciech Lisiecki i Łukasz Bojarski. Dla obu zawodników będzie to pierwszy sezon spędzony w gronie seniorów. Kajzer przed startem sezonu stawia sobie ambitnie cele. Nie chce zadowolić się tylko wywalczeniem miejsca w składzie, lecz chciałby być liderem swojego macierzystego klubu. - Jako rawiczanin na pewno chciałbym być liderem naszej drużyny. Najważniejsze jednak, żeby w każdym meczu zdobywać nie mniej niż osiem punktów - przyznał zawodnik rawickiego Kolejarza Rawag.
Źródło: sport.elka.pl