Nasza sonda: Im niższa liga, tym większe poparcie dla tłumika Demskiego

Kongres FIM, który obradował w pierwszej połowie lutego w Genewie uznał, iż polski tłumik nie może otrzymać homologacji. Decyzja ta jest nieodwołalna, pomimo że w uzasadnieniu przesłanym konstruktorowi - Leszkowi Demskiemu, nie pojawiła się argumentacja, dlaczego homologacja nie została przyznana. - Moje zdziwienie budzi głównie fakt, że nie otrzymaliśmy wyników testów. Otrzymaliśmy suchą informację, że homologacja nie została przyznana - mówił w rozmowie ze SportoweFakty.pl polski sędzia żużlowy.

Zakulisowe rozmowy na Balu o tłumiku. Żużlowcy podzieleni. Nici z przelotowego tłumika?

Decyzją FIM oburzeni byli eksperci i inni przedstawiciele środowiska żużlowego. - Jeśli ktoś blokuje wejście produktu na rynek europejski, to prawnicy powinni się tematem aktywnie zająć i to jak najszybciej. Takich sytuacji jest wiele i pozytywne rozwiązanie w przypadku tłumika mogłoby dać dobry przykład. Nie można robić, czego się tylko chce, bo żużel również podlega różnym normom i uregulowaniom związanym z konkurencją europejską - ocenił ekspert naszego portalu, Krzysztof Cegielski.

Z decyzją FIM nie pogodził się także przewodniczący GKSŻ - Piotr Szymański, który nie wykluczył tego, iż tłumik konstrukcji Leszka Demskiego zostanie dopuszczony do użytku w polskich rozgrywkach ligowych. - Będziemy na ten temat na pewno rozmawiać w tym tygodniu w gronie GKSŻ i ENEA Ekstraligi. Chcemy odbyć takie rozmowy również z zawodnikami, głównie tymi topowymi. Trzeba ich zapytać, czy tłumiki, na których startowali w ostatnich latach, były bezpieczne - wyjaśnił Szymański.

Od początku było wiadomo, że podzieleni w sprawie tłumików są sami zawodnicy. Konsekwencji obawia się między innymi menedżer Emila Sajfutdinowa Tomasz Suskiewicz. Podobnie twierdzi ekspert portalu SportoweFakty.pl Dariusz Sajdak. Dyskusje na ten temat toczyły się między innymi podczas żużlowego balu w Lesznie.

W sprawie polskiego tłumika przeprowadziliśmy sondę, pytając o zdanie w sprawie tłumików trzydziestu żużlowców z każdego szczebla rozgrywek.

Pytania, jakie zadaliśmy, były następujące:

1. Czy PZM powinien wprowadzić tłumik konstrukcji Demskiego w polskich ligach, nawet jeżeli nie będzie on obowiązywał za granicą?
2. Kiedy PZM powinien wprowadzić tłumik? Przed sezonem 2014 czy 2015?

W przypadku rozgrywek ENEA Ekstraligi odpowiedzieli na nie między innymi: Przemysław Pawlicki (Fogo Unia Leszno), Emil Sajfutdinow (Unibax Toruń), Piotr Protasiewicz (SPAR Falubaz Zielona Góra), Janusz Kołodziej (Unia Tarnów), Piotr Świderski, Tomasz Gapiński (Stal Gorzów), Zbigniew Suchecki (Betard Sparta Wrocław), Artur Czaja (Włókniarz Częstochowa), Kacper Gomólski (Unia Tarnów) i Oskar Fajfer (Unibax).

Głos w sprawie tłumików zabrali żużlowcy występujący w Polskiej Ligi Żużlowej. Byli to Adam Skórnicki (Lechma Start Gniezno), Norbert Kościuch (GKM Grudziądz), Paweł Miesiąc (PGE Marma Rzeszów), Dawid Stachyra (ŻKS ROW Rybnik), Robert Miśkowiak (KMŻ Lublin), Daniel Jeleniewski (GKM), Mateusz Szczepaniak (Polonia Bydgoszcz), Adrian Gomólski (Start Gniezno) i Mariusz Puszakowski (Orzeł Łódź)

W przypadku rozgrywek Polskiej 2. Ligi Żużlowej na temat wprowadzenia tłumików wypowiedzieli się m.in.: Stanisław Burza (Kolejarz Opole), Adrian Szewczykowski (Victoria Piła), Rafał Trojanowski (Speedway Wanda Instal Kraków), Ronnie Jamroży (MDM Komputery ŻKS Ostrovia), Mariusz Fierlej (KSM Krosno), Arkadiusz Pawlak (Victoria), Piotr Dym (Victoria) i Rafał Fleger (Kolejarz Opole).

Jak widać po zamieszczonych wyżej odpowiedziach, największe poparcie dla szybkiego wprowadzenia tłumika Leszka Demskiego wyrażają zawodnicy z niższych lig. Najwięcej przeciwników tego rozwiązana znaleźć można natomiast w ENEA Ekstralidze.

Może wiązać się to z faktem, iż czołowi żużlowcy - w przeciwieństwie do tych z Polskiej 2. Ligi Żużlowej - startują także w ligach zagranicznych, gdzie musieliby w dalszym ciągu korzystać z dotychczasowego rozwiązania. Nieco inaczej na tę problematykę patrzy jednak Adam Skórnicki. - Wiadomo, że zawodnicy, którzy dopasowali się do obecnych tłumików, nie będą za tym, by wprowadzać zmiany. Jeżeli ktoś czuje się komfortowo, wygrywa starty, wyścigi i przywozi do mety trójki, to może zgrywać cwaniaka, mówiąc, że nowy tłumik nie wniesie niczego dobrego - ocenił w rozmowie z naszym portalem.

Co warte podkreślenia, przeciwko polskiemu tłumikowi nie opowiedział się żaden z przepytanych zawodników, jeżdżących na co dzień w najniższej klasie rozgrywek.  - Szkoda, że o tym rozwiązaniu mówi się tak późno, ale jestem jak najbardziej na tak. Wiem, że opinie kolegów z Ekstraligi, którzy walczą o mistrzostwo i w Grand Prix są różne. Może jednak spojrzeliby na to z innej strony. To polski produkt, prawdopodobnie lepszy od tego, jaki używamy obecnie. Warto dać więc mu szansę, tym bardziej, że koszty powinny zwrócić się w trakcie sezonu - ocenia zawodnik Speedway Wandy Instal Kraków, Rafał Trojanowski.

Pewne wydaje się być jedno - po decyzji, jaką podejmą władze polskiego speedwaya, przynajmniej jedna ze stron będzie niezadowolona. Ekspert naszego portalu, Krzysztof Cegielski, przypomina jednak, że tłumik konstrukcji Leszka Demskiego byłby tylko jedną z opcji do wyboru. - Nikt nie będzie przecież narzucać przeciwnikom tłumika Leszka Demskiego. Niech on po prostu będzie jak najszybciej dostępny - podkreśla szef stowarzyszenia "Metanol".

Czwartkowe spotkanie Piotra Szymańskiego z Prezesem PZM Andrzejem Witkowskim nie przyniosło przełomu w tej sprawie. Środowisko żużlowe, na czele z samymi zawodnikami, musi uzbroić się w cierpliwość. W najbliższych dniach Przemysłowy Instytut Motoryzacji (PIMOT) ma przeprowadzić testy, które jednoznacznie dadzą odpowiedź na pytanie, czy polski tłumik spełnia wymogi głośności.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Aktualne składy drużyn: PGE Ekstraliga -> | Metalkas 2. Ekstraliga -> | Krajowa Liga Żużlowa ->

KUP BILET na 2025 PZM FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw. KLIKNIJ i przejdź na stronę sprzedażową!