Kryjom dla SportoweFakty.pl: Nie namawiałem Emila na rezygnację z Grand Prix

Przedstawiciele Unibaksu z ulgą przyjęli werdykt Trybunału w sprawie Emila Sajfutdinowa. Włókniarz musi podpisać umowę wypożyczenia do 12 marca. - To spokój dla nas i zawodnika - mówi Sławomir Kryjom.

Włókniarz Częstochowa musi podpisać umowę wypożyczenia Emila Sajfutdinowa do Unibaksu Toruń. Taką decyzję podjął obradujący we wtorek Trybunał PZM, który zmniejszył także karę nałożoną przez częstochowian na rosyjskiego żużlowca. - Cieszymy się z takiego rozwiązania w tej sprawie. To wprowadzi więcej spokoju w przygotowania do sezonu samego żużlowca jak i całego klubu. Decyzja Trybunału to dla nas bardzo dobra wiadomość. W końcu nic nie stoi na przeszkodzie, żeby Rosjanin stał się pełnoprawnym członkiem naszej drużyny - powiedział w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl Sławomir Kryjom.

Sajfutdinow ma już za sobą pierwsze treningi na toruńskim torze. W Toruniu w ogóle nie martwią się o jego dyspozycję. - Jesteśmy spokojni. Widać, że rehabilitacja przebiegła prawidłowo. Emil na wczorajszym treningu prezentował się bardzo dobrze. Testował bardzo dużo sprzętu. W jego jeździe nie widać żadnego śladu ciężkiej kontuzji, której doznał w ubiegłym roku na toruńskiej Motoarenie. Nasi lekarze i sam Emil zapewniali nas w trakcie rehabilitacji, że wszystko będzie w porządku i to się potwierdza - podkreślił Kryjom.

Emil Sajfutdinow rozważa rezygnację z występów w cyklu Grand Prix, o czym informowaliśmy w poniedziałek. Torunianie nie rozmawiali z zawodnikiem na ten temat, ale gdyby podjął taką decyzję, na pewno nie będą nad nią ubolewać. - O konkrety w tej sprawie należy pytać Emila. Jeśli okaże się, że nie będzie uczestnikiem Grand Prix, to dla mnie to będzie komfortowa sytuacja. Będzie częściej do dyspozycji klubu, odejdzie mu 12 turniejów. Będzie mógł je sobie zrekompensować występami w SEC czy SBPC. Jeśli dojdzie do takiej sytuacji, to będę mieć 12 spokojniejszych sobót. Pragnę jednak podkreślić, że nie namawiałem nigdy Emila do takiego ruchu. Te informacje traktuję zresztą cały czas jako fakt medialny. Tak samo nie namawiałem do niczego Tomka Golloba. To są suwerenne decyzje żużlowców, które należy uszanować - zakończył Kryjom.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Źródło artykułu: