"Batch" otrzymał miejsce w Grand Prix w związku z rezygnacją z rywalizacji w cyklu przez Emila Sajfutdinowa. Australijczyk z uwagi na zmagania w elitarnych rozgrywkach wydał wiele pieniędzy na sprzęt - inwestycje mają pomóc zawodnikowi w osiąganiu dobrych wyników w Grand Prix. - Nie chcę być "pionkiem" w Grand Prix. Nie chcę jeździć w cyklu i odstawać od reszty stawki. Myślę, że mogę być trudnym konkurentem dla pozostałych zawodników. Jestem dobrym startowcem, w Grand Prix na wielu torach liczy się przede wszystkim moment startowy - to dla mnie spory plus. Muszę na spokojnie przeanalizować, co chcę osiągnąć w Grand Prix w tym roku. Myślę, że w moim zasięgu jest miejsce w czołowej ósemce cyklu - powiedział Troy Batchelor na łamach speedwaygp.com.
26-latek ma żal do australijskiej federacji, gdyż ta nie zakwalifikowała go do eliminacji Grand Prix. Batchelor doznał bowiem kontuzji podczas mistrzostw Australii, przez co stracił miejsce w czołowej trójce tych rozgrywek. - Oni nie dali mi miejsca w kwalifikacjach. Australijska federacja nie pomogła mi, gdy odniosłem kontuzję. Gdybym jej uniknął, byłbym w czołowej trójce rozgrywek i zostałbym zakwalifikowany do eliminacji. W ciągu ostatnich kilku lat byłem jednym z najlepszych Australijczyków, a mimo tego nie jeździłem w Grand Prix - dodał Batchelor.
źródło: speedwaygp.com