- Oczekujemy, że Marcus będzie dobrym obrońcą, że będzie nową opcją w defensywie. W ostatnich meczach były momenty, gdzie graliśmy świetnie w obronie. Gdy jednak zawodnik opadał z sił, zaczynały się nasze problemy. Myślę, że Ginyard będzie dobrą odpowiedzią na każdego rywala w polskiej lidze. Mamy nadzieję, że koszykarz ten będzie też pomocny w zbiórkach. Myślę, że będziemy na pewno lepsi pod względem fizycznym - powiedział Mihailo Uvalin.
Do końca sezonu pozostały około trzy miesiące. Marcus Ginyard musi więc jak najszybciej zaaklimatyzować się w nowej drużynie. - Przede wszystkim jesteśmy teraz w środku sezonu, więc dołączenie nowego gracza do drużyny nie jest łatwą rzeczą - zarówno dla zawodnika, jak też dla ekipy. W tym zespole mieliśmy wzloty i upadki. Teraz zajmujemy pierwsze miejsce w tabeli i czuję, że z dnia na dzień jesteśmy coraz bardziej gotowi na najważniejsze mecze sezonu. Marcus jest graczem, który może wnieść coś nowego do naszej ekipy, może nam pomóc. Musimy zrobić wszystko, co w naszej mocy, aby Marcusa wkomponować w nasz zespół, choć nie będzie to łatwe zadanie. Niektórzy są bowiem tutaj już od siedmiu miesięcy. Mamy cierpliwość - ta praca da efekty i Ginyard będzie dla nas pożytecznym zawodnikiem - dodał serbski szkoleniowiec.
Po tym, jak Zieloną Górę opuścił Terrell Stoglin spekulowano, że do ekipy mistrzów Polski dołączy kolejny rozgrywający, który miałby być zmiennikiem Łukasza Koszarka. Tymczasem w Stelmecie zadecydowano inaczej. - Życie nie jest łatwe i nie można wykluczyć różnych sytuacji. Życie to nie tylko Facebook i Twitter. Wysyłanie wiadomości na tych portalach nie jest tym samym co gra, treningi, praca. Słyszałem już wiele pomysłów na drużynę, ludzie się nami przejmują. Chcę jednak powiedzieć kibicom, by nam bardziej ufali i wierzyli, że my w klubie podejmujemy dobre decyzje. Gdybyśmy wyjaśniali kibicom wszystkie nasze manewry, byłoby to bardzo trudne zadanie - zakończył Mihailo Uvalin.