Przemysław Pawlicki miał okazję do startów w Poole Pirates w sezonie 2013, kiedy otrzymał miejsce w składzie Piratów wskutek kontuzji innych zawodników. 22-letni zawodnik wystąpił w pięciu spotkaniach, w których zdobył 42 punkty i bonus. Kierownictwo klubu z Wimborne Road było zadowolone z postawy Polaka i zimą zaproponowało mu kontrakt na sezon 2014.
Władze klubu z Poole nie ukrywają, że wiążą spore nadzieje z Pawlickim. - Kibice, sponsorzy i ja - wszyscy byliśmy pod wrażeniem tego, w jaki sposób Przemek rozpoczął przygodę z tym klubem. Wykonał bardzo dobrą robotę i myślę, że znajdujący się w pełni zdrowia "Shamek" będzie miał sporo do zaproponowania. Pamiętajmy, że w październiku przeszedł poważną operację nogi, ale nie mogę się doczekać, aby zobaczyć go ponownie w barwach Poole - powiedział Matt Ford, promotor klubu.
Brytyjczyk jest zdania, iż Pawlicki w przyszłości stanowić będzie o obliczu polskiego speedwaya. - On i jego młodszy brat Piotr są przyszłością tego sportu. Ciągle są bardzo młodzi i na pewno Przemek ma jeszcze sporą drogę do przebycia. Jednak wierzę, że pewnego dnia może znaleźć się na szczycie - dodał Ford.
O sile Poole w sezonie 2014 stanowić ma trzech zawodników - Pawlicki, Darcy Ward oraz Maciej Janowski. - Jestem szczęśliwy, że ci zawodnicy są w naszym klubie. Każdy z tych żużlowców może się jeszcze rozwinąć. Jednak każdy wie, że co sezon zdarza się zespół, który dokonuje zmian w trakcie rozgrywek i pnie się z dna tabeli w górę, tak jak my w zeszłym roku. Dlatego nigdy nie da się określić kto zdobędzie mistrzostwo, bo sporo zależy od szczęścia. Wydaje mi się jednak, że fani w Poole mogą się spodziewać dobrego sezonu. Posiadanie Przemka w składzie daje nam większą stabilność. On jeździ dobrze nie tylko na większych obiektach, ale też na tych mniejszych - stwierdził promotor Piratów.