- Nie wypadliśmy lepiej, bo to tylko był trening. Wiem, że zawodnicy u mnie w drużynie testowali sprzęt i jestem przekonany, że tak samo czynili żużlowcy Włókniarza. Ten wynik tak naprawdę w tych test-meczach jest najmniej ważny. Najważniejsze jest to, że zawodnicy mają okazję pojeździć, przetestować silniki, startują w czterech - powiedział po zawodach menedżer Betard Sparty Wrocław, Piotr Baron.
Mimo, że rezultat dla dowodzącego ekipą ze stolicy Dolnego Śląska nie ma większego znaczenia, na pewno może go cieszyć postawa niektórych swoich zawodników. W czwartek w Częstochowie szybki był Jurica Pavlic, skuteczny Tomasz Jędrzejak, a i niektóre swoje wyścigi wygrali Zbigniew Suchecki oraz Patryk Dolny. W kilku biegach drobne problemy miał natomiast Maciej Janowski. - Niektórzy zawodnicy trafili z ustawieniami, inni potrzebują jeszcze troszkę czasu, ale niestety go za wiele nie ma. Generalnie jest w porządku - skomentował Baron. - Maciek Janowski, z którym niedawno rozmawiałem, musi trochę popracować przy sprzęcie i na pewno będzie jechał na swoim poziomie - stwierdził z kolei Jurica Pavlic.
Chorwat był zadowolony ze swojego występu w Częstochowie. W czterech startach zdobył 8 punktów, ale w jednym ze swoich wyścigów zanotował defekt motocykla. - W czwartek skorzystałem z innych silników niż w środę. Przyznam, że nie spodziewałem się, że ten silnik tak "pójdzie" na tym torze. Na początku trochę miałem problem ze startami, ale później już było lepiej. W czwartek czułem się super na tym torze i podczas tych zawodów - przekazał.
Pavlicowi nie przeszkadzała również nawierzchnia, która była w czwartek w Częstochowie bardziej wymagająca niż zazwyczaj. - Zależy, jak komu pasuje. Dla mnie to nie jest problem, czy są koleiny. Myślę jednak, że nie było aż tak źle. Tak jak powiedziałem, jeżeli zawodnik jest przyzwyczajony do jazdy na trudniejszej nawierzchni, aczkolwiek dla mnie tor był super, to nie ma problemu. Jestem zadowolony, bo mnie się jechało bardzo dobrze - oznajmił.
Najwięcej punktów dla Betard Sparty zdobył Tomasz Jędrzejak. Były zawodnik m.in. częstochowskiego Włókniarza zapisał na swoim koncie 10 "oczek" i bonus. - Znam ten tor, bo przecież nie raz tu jeździłem, ale nie zawsze jeżdżę tu skutecznie. W czwartek było w miarę dobrze. Dużo testowaliśmy, zmienialiśmy motocykle, ustawienia. Raz było trafione, raz nie, ale trening pozytywny - podsumował kapitan wrocławskiej drużyny.
[event_poll=27068]