Walkę o mistrzostwo świata czas zacząć - zapowiedź Grand Prix Nowej Zelandii

W sobotę na torze w Auckland zainaugurowane zostaną tegoroczne zmagania o medale Indywidualnych Mistrzostw Świata. W Grand Prix Nowej Zelandii wystartuje dwóch reprezentantów Polski.

W tym artykule dowiesz się o:

W jubileuszowej dwudziestej edycji elitarnego cyklu po raz pierwszy od 18 lat w gronie stałych uczestników zabraknie Tomasza Golloba. Były mistrz świata w przerwie zimowej postanowił nie przyjąć stałej dzikiej karty i skupić się na walce o mistrzostwo Europy. Dla samego cyklu Grand Prix, jak i polskich kibiców to ogromna strata. Wszak Gollob od lat był charakterystyczną postacią Indywidualnych Mistrzostw Świata. Po rezygnacji "Chudego" w elicie pozostało dwóch reprezentantów Polski.

W sobotni poranek oczy żużlowych kibiców nad Wisłą zwrócone będą na Jarosława Hampela. "Mały" nie ukrywa, że jego ambicją jest walka o mistrzostwo świata. Przed rokiem wychowanek pilskiej Polonii po raz drugi w karierze stanął na drugim stopniu podium. Hampel ma miłe wspomnienia z Nowej Zelandii. W ostatnim turnieju rozegranym na Stadionie Western Springs w Auckland odniósł zwycięstwo. - Tor w Auckland jest jednym z moich ulubionych owali. Nie mówię tak, gdyż wygrałem tam w ubiegłym roku. Ten tor jest po prostu bardzo fajny. Łuki są szerokie, proste są długie. Na prostych można uzyskać naprawdę dużą prędkość. Zawsze lubię się ścigać w Auckland - powiedział Hampel.

Drugim z Polaków, którzy wystartują w Auckland będzie Krzysztof Kasprzak. Wychowanek leszczyńskiej Unii jest jednym z czterech uczestników tegorocznego cyklu, którzy nie odnieśli jeszcze turniejowego zwycięstwa. Przed rokiem "Kasper" w Grand Prix Nowej Zelandii zdobył sześć punktów i sklasyfikowany został na 12. pozycji. - Jest to taki tor jak w Tarnowie, długi, prawie 400 metrów. Trzeba mieć silnik tarnowski, szybki. Przede wszystkim szybki, bo należy założyć małą zębatkę i motocykl musi mieć siłę, żeby tę zębatkę ruszyć. Tor w Auckland to owal jak w Tarnowie, Lesznie czy Częstochowie - przyznał Kasprzak, który liczy na dobre rozpoczęcie zmagań w elicie.

Jarosław Hampel jest jednym z faworytów Grand Prix Nowej Zelandii
Jarosław Hampel jest jednym z faworytów Grand Prix Nowej Zelandii

Z kontuzją do pierwszego w tym roku turnieju Grand Prix przystąpi Tai Woffinden. Ubiegłoroczny mistrz świata urazu nabawił się tydzień temu podczas meczu Elite League. W ostatniej gonitwie zanotował groźny upadek, a jego konsekwencją jest uraz pleców i nogi. Brytyjczyk jest mocno zdeterminowany i mimo bólu nie zamierzał zrezygnować ze startu w Nowej Zelandii. Po czwartkowym treningu w Auckland "Woffy" mówił, że podczas jazdy wciąż odczuwa ból, lecz mimo to wszystko jest w porządku. - Mam zamiar zorganizować sobie wizyty u fizjoterapeuty każdego dnia, od momentu kiedy dotrzemy do Nowej Zelandii. Do tego dochodzi odpoczynek w hotelu. Jeśli będę musiał przegapić pierwszy trening, to tak zrobię. Jednak mam zamiar jechać w pierwszym turnieju Grand Prix w sobotę. Jestem zdecydowany zrobić wszystko jak należy w tym tygodniu, choć nie jest to najlepsza sytuacja przed inauguracją rozgrywek - powiedział Woffinden.

Niemal jak u siebie będą się czuć Darcy Ward, Chris Holder i Troy Batchelor. Dla każdego z nich start w Nowej Zelandii ma inny ciężar gatunkowy. Ward uznawany jest za jednego z faworytów do zdobycia mistrzostwa świata, Holder wraca do startów po ubiegłorocznej kontuzji, a Batchelor debiutuje w cyklu jako jego stały uczestnik. - Czuję się trochę inaczej niż zwykle, jeśli mam być szczerym, bo to wszystko jest tak olbrzymie. Po raz pierwszy lecę wraz z mechanikami na zupełnie inną część świata. Przeważnie, gdy jestem w domu, to tylko mój ojciec służy mi pomocą jako mechanik. Tym razem jest inaczej, bo w samolocie będzie dwóch moich mechaników, do tego na miejscu czeka na mnie ojciec. Choć to tylko kolejne żużlowe zawody, to znaczą dużo więcej. Pierwszy turniej w sezonie jest bardzo ważny, a ja dodatkowo zobaczę, w którym miejscu się znajduję, co muszę zmienić i nad czym mam pracować - stwierdził Batchelor.

W gronie faworytów do odniesienia zwycięstwa w Auckland jest również Niels Kristian Iversen. W zeszłym roku Duńczyk niespodziewanie zdobył brązowy medal Indywidualnych Mistrzostw Świata. "PUK" nie ukrywa, że w tym sezonie chce iść za ciosem i zakończyć zmagania w cyklu Grand Prix jeszcze wyżej. Przed rokiem w Auckland Iversen był o krok od wywalczenia awansu do półfinałów. Nie można również zapominać o doświadczonych Gregu Hancocku i Nickim Pedersenie. Obaj mają duże ambicje i otwarcie mówią o tym, że chcą powalczyć o mistrzostwo świata. Warto dodać, że Amerykanin przed dwoma laty w Auckland odniósł turniejowe zwycięstwo.

Tai Woffinden w Grand Prix Nowej Zelandii wystartuje z kontuzją
Tai Woffinden w Grand Prix Nowej Zelandii wystartuje z kontuzją

W gronie zawodników, którzy w Auckland mogą sprawić niespodziankę są Matej Zagar i Kenneth Bjerre. Słoweniec wciąż nie może doczekać się pierwszego zwycięstwa w Grand Prix, a Bjerre do walki o medale mistrzostw świata wraca po rocznej przerwie. Na przełamanie w Nowej Zelandii liczy Andreas Jonsson, który ubiegłego sezonu nie może zaliczyć do udanych. Szwed został w elicie tylko i wyłącznie dzięki zaproszeniu od BSI.

Poprzednie turnieje w Auckland dostarczyły polskim kibicom wielu emocji. W dodatku nie brakowało w nich ciekawych wyścigów. W tym roku zawody rozpoczną się o godzinie 7:00 czasu polskiego. Czy podobnie jak przed rokiem, tak i tym razem Polacy w Auckland będą odgrywać główne role?

Lista startowa Grand Prix Nowej Zelandii:
1. (#16) Jason Bunyan (Nowa Zelandia)
2. (#43) Darcy Ward (Australia)
3. (#91) Kenneth Bjerre (Dania)
4. (#37) Chris Harris (Wielka Brytania)
5. (#75) Troy Batchelor (Australia)
6. (#55) Matej Zagar (Słowenia)
7. (#23) Chris Holder (Australia)
8. (#5) Nicki Pedersen (Dania)
9. (#45) Greg Hancock (USA)
10. (#88) Niels Kristian Iversen (Dania)
11. (#84) Martin Smolinski (Niemcy)
12. (#66) Fredrik Lindgren (Szwecja)
13. (#507) Krzysztof Kasprzak (Polska)
14. (#33) Jarosław Hampel (Polska)
15. (#100) Andreas Jonsson (Szwecja)
16. (#1) Tai Woffinden (Wielka Brytania)

17. (#17) Andrew Aldridge (Nowa Zelandia)
18. (#18) Grant Tregoning (Nowa Zelandia)

Początek zawodów: godz. 7:00 (czasu polskiego).
Sędzia: Jim Lawrence
Prezydent Jury FIM: Armando Castagna

Informacje o torze:
Długość: 413 m
Szerokość na prostych: 10 m
Szerokość na łukach: 16 m
Rekord toru: 63,66 sek. - Darcy Ward

Pogoda w Auckland:
Temperatura: 24 C
Wiatr: 26 km/h
Deszcz: 0.0 mm

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Bieg po biegu

BiegPole APole BPole CPole D
1 Bunyan Ward Bjerre Harris
2 Batchelor Holder Zagar Pedersen
3 Iversen Smolinski Hancock Lindgren
4 Jonsson Hampel Woffinden Kasprzak
5 Kasprzak Bunyan Batchelor Hancock
6 Hampel Iversen Ward Zagar
7 Smolinski Jonsson Holder Bjerre
8 Harris Pedersen Lindgren Woffinden
9 Zagar Woffinden Bunyan Smolinski
10 Lindgren Batchelor Jonsson Ward
11 Pedersen Hancock Bjerre Hampel
12 Kasprzak Harris Iversen Holder
13 Holder Lindgren Hampel Bunyan
14 Ward Kasprzak Pedersen Smolinski
15 Woffinden Bjerre Iversen Batchelor
16 Hancock Zagar Harris Jonsson
17 Bunyan Pedersen Jonsson Iversen
18 Hancock Ward Holder Woffinden
19 Bjerre Lindgren Kasprzak Zagar
20 Batchelor Hampel Smolinski Harris
Komentarze (169)
avatar
sympatyk żu-żla
4.04.2014
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Powodzenia wszystkim uczestnikom jutrzejszych zmagań.Zobaczę czy gdzieś to leci jutro O 7rano. 
Pewni na beton
4.04.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
No dobra.dobrych tematów i samych przyjaciół po przeciwnej stronie monitora{chociaż wszyscy nimi mimo wszystko jesteśmy:}} dobrej dla wszystkich:} 
Mysz Polski FZ
4.04.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Tadziu obudz mnie jutro o 6.30 jak bys sam nie zaspal,to naprawde wielka atrakcja,nawet nie wiem czy jest juz widno o takiej godzinie,chociaz poslucham bo za nim mi sie osrosc ustawi to i tak b Czytaj całość
avatar
GD
4.04.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ward ... wygra Ward :) pozdro ... syn mnie zbudzi ..., :P 
Manhattan
4.04.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Panie i Panowie, tak dla relaksu. Dzisiaj po pracy byłem na Jancarzu. Zgodnie z wcześniejszymi informacjami, kółka kręcił Tomek Gapiński, ale nie w tym rzecz. Łezka zakręciła mi się w oku, gdy Czytaj całość