W czasie zimowej przerwy działacze Unibaksu Toruń pozyskali m.in. Emila Sajfutdinowa oraz Oskara Fajfera zatrzymując przy tym trzon zeszłorocznego zespołu, który dotarł do finału Enea Ekstraligi. Natychmiast ekipę Jana Ząbika okrzyknięto "dream-teamem". Liderem formacji juniorskiej ma być Paweł Przedpełski, który dotychczas prezentuje wysoką formę. - Na pewno jestem lepiej przygotowany niż do poprzedniego sezonu. Początek ubiegłego roku to był tak naprawdę dopiero początek mojej poważnej jazdy. Teraz jestem mądrzejszy i bardziej doświadczony o wiedzę z tamtego roku. Teraz zaczynam nowy sezon od zera z tą nabytą wiedzą - powiedział w rozmowie z naszym portalem Paweł Przedpełski.
Drużynie z Torunia plany związane z walką o Drużynowe Mistrzostwo Polski utrudnia fakt ośmiu ujemnych punktów. Z takim właśnie niekorzystnym bagażem zespół Unibaksu rozpocznie zmagania w tegorocznym sezonie Enea Ekstraligi. Jest to pokłosie skandalu z ubiegłorocznego finału ekstraligowych rozgrywek z Zielonej Góry. Wówczas Unibax Toruń po prostu postanowił nie przystąpić do meczu z zielonogórskim Falubazem, za co został surowo ukarany przez władze ligi. - Z tymi ośmioma ujemnymi punktami nic nie zrobimy - uważa Przedpełski. - Trudno, trzeba jechać do przodu. Nie przejmuję się tym. Na pewno super byłoby, gdybyśmy to odrobili i powalczyli o najwyższe trofea, ale ja i cała drużyna liczymy się z tym, że nie będzie to łatwe. Sezon wszystko zweryfikuje i zobaczymy - dodał młodzieżowiec Unibaksu.
W pierwszej kolejce ekipa z Torunia zmierzy się w Gdańsku z beniaminkiem Renault-Zdunek Wybrzeżem. Wiele wskazuje na to, że w ich składzie zabraknie Darcy'ego Warda, który nabawił się kontuzji w Grand Prix Nowej Zelandii. Przedpełski wierzy, że Australijczyk prędko wróci do jazdy. - Właśnie tuż przed wyjazdem do Częstochowy na zawody IMEJ obejrzałem jeszcze turniej z Nowej Zelandii, bo byłem między innymi ciekawy jak poradzi sobie Darcy Ward. Niestety przydarzył mu się wypadek. Mam nadzieję, że wszystko jak najszybciej będzie "ok", choć wiem, że doznał złamania kciuka. Darcy jest jednak twardy i wierzę, że już wkrótce będzie dobrze jechał - przekazał.
Przedpełski krótko podsumował również swój zwycięski występ w finale krajowych eliminacji Indywidualnych Mistrzostw Europy Juniorów, który w sobotę rozegrano na torze w Częstochowie. - Udało mi się wygrać i bardzo się z tego cieszę. Tor był w sobotę nadający się do ścigania. Co prawda start był strasznie twardy, ale trzeba było doregulować motocykle i jechać do przodu.