Decyzja kierownictwa ŻKS ROW Rybnik wywołała lawinę komentarzy. W parku maszyn krakowskiego stadionu pojawili się wszyscy zawodnicy, jednak na kilka minut przed rozpoczęciem treningu punktowanego, trener Jan Grabowski podjął decyzję o odpuszczeniu rywalizacji. W tej sytuacji rybniccy żużlowcy spakowali się i opuścili stadion, a na torze pojawili się tylko zawodnicy Speedway Wandy Instal Kraków.
- Zdrowie zawodników jest najważniejsze. To nie jest mecz ligowy. Nie przyjechaliśmy do Krakowa na wycieczkę, ale przeszły tutaj opady deszczu i uważam, że tego toru nie da się dobrze przygotować, dlatego podjąłem taką decyzję.W takim wypadku zawodnicy Speedway Wanda Instal Kraków - tłumaczył swoją decyzję trener Grabowski.
Zastrzeżeń do decyzji szkoleniowca nie ma prezes rybnickiego klubu, Krzysztof Mrozek. Wprawdzie nie było go w niedzielne popołudnie w stolicy Małopolski, ale pozostawał w kontakcie telefonicznym z trenerem Grabowskim i w pełni popiera jego zachowanie. - Trener Grabowski twierdził, że zwłaszcza pierwszy łuk krakowskiego toru po nocnych opadach deszczu jest w fatalnym stanie. Gdyby to była liga, sytuacja byłaby inna, ale jaki jest sens ryzykować kontuzje w czasie treningu? Nie zlekceważyliśmy krakowian, wszyscy nasi zawodnicy dojechali do Krakowa i nie pojechali tam na wycieczkę, tylko na mecz. Ich opinia po oględzinach toru była jednoznaczna - na tydzień przed ligą nie warto ryzykować. Rozmawiałem też telefonicznie z prezesem Wandy Pawłem Sadzikowskim - przekazałem, że ufam opinii i doświadczeniu trenera Grabowskiego - przekazał Mrozek w specjalnym komunikacie.
Warto dodać, że w sobotę oba zespoły rozegrały trening punktowany na torze w Rybniku. W nim gospodarze pokonali ekipę z Krakowa 41:36.
opole jest bllisko
http://www.sportowefakty.pl/kibice/zdjecia/1093/zdjecia-z-kokpitu/163-24568#photo-start
i wasze orły bedą latec
TO JEDYNY RATUNEK DLA RYBNIKA W 1 LIDZE