Zwycięstwem Piotra Pawlickiego zakończył się niedzielny Memoriał Rycerzy Speedwaya w Zielonej Górze. Junior leszczyńskiej Unii w finale pokonał Grzegorza Walaska i Patryka Dudka. - Mogę być zadowolony z tego występu w Zielonej Górze. Początek memoriału nie był dobry w moim wykonaniu, musiałem się bowiem sporo namęczyć z mechanikami, by dopasować motocykl. Udało się, dzięki czemu z biegu na bieg było coraz lepiej. Małe poprawki w sprzęcie pomogły, stąd dziękuję bardzo chłopakom z teamu oraz mojemu tacie, gdyż wykonali kawał dobrej roboty. Na słowa podziękowania zasłużyli także kibice, którzy świetnie dopingowali te zawody - powiedział po zakończonym memoriale Piotr Pawlicki.
W ostatnim wyścigu dnia doszło do groźnego wypadku z udziałem żużlowców SPAR-u Falubazu Zielona Góra. Na torze leżał Patryk Dudek, a do jego wywrotki przyczynił się Piotr Protasiewicz. Na szczęście skończyło się jedynie na strachu. - Jechałem z przodu w tym wyścigu i nie widziałem tego zajścia. Z tego co wiem to Piotrka Protasiewicza pociągnęło trochę przez co Patryk upadł na tor. Na szczęście nic mu się nie stało. Szkoda by było, gdyby tak od początku sezonu temu zawodnikowi coś dolegało. Patryk jest poobijany, ale na szczęście cały i zdrowy - skomentował sympatyczny zawodnik.
Zawodnik nie krył radości z wygranej w turnieju. - W pewnym stopniu mogę powiedzieć, że jestem gotowy już do rozpoczęcia sezonu. Czeka mnie jeszcze sporo turniejów i innych zawodów, więc na razie nie chcę zapeszać i komentować mojej dyspozycji. Na tą chwilę mogę powiedzieć, że dobrze czuję się na motocyklu i chciałbym taką formę utrzymać do końca sezonu, przejeżdżając go cało i zdrowo, bo to najważniejsze. Oby tak dalej - zakończył.
Jeden z moich ulubionych zawodników.
Powodzenia chłopaku, oby bez kontuzji !!!