Darcy Ward: Smolinski powinien otrzymać żółtą kartkę
Darcy Ward nadal dochodzi do siebie po wypadku, do którego doszło w Grand Prix Nowej Zelandii w Auckland. Australijczyk obwinia za całe zdarzenie Martina Smolinskiego.
Do pechowego wypadku z udziałem Darcy'ego Warda i Martina Smolinskiego doszło w czternastym wyścigu Grand Prix Nowej Zelandii w Auckland. Niemiec, jadący na ostatniej pozycji, nie opanował motocykla na ostatnim łuku i z pełną prędkością wjechał w jadącego przed nim Warda. W wyniku tego wypadku australijski żużlowiec nabawił się bardzo mocnego wstrząśnienia mózgu i złamał kciuk.
Obecnie Ward dochodzi do siebie po kolizji ze Smolinskim. Po powrocie do Europy zawodnik Unibaksu Toruń ma przejść kolejne badania, po których wyjaśni się czy uraz kciuka jest na tyle poważny, iż konieczna będzie operacja. Wtedy też kibice otrzymają informacje dotyczące startu Warda w Grand Prix Europy, które 26 kwietnia odbędzie się na torze w Bydgoszczy.Kontuzja sprawiła, że Ward w sobotnim turnieju przedwcześnie odpadł z walki o półfinały i tym samym rywalizację w Auckland zakończył z pięcioma punktami na koncie. W tej sytuacji Australijczyk już po pierwszym turnieju traci aż czternaście "oczek" do prowadzącego w mistrzostwach Nickiego Pedersena.
Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!
KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>