Rzeszowianie rozpoczęli sezon Nice Polskiej Ligi Żużlowej od pewnego zwycięstwa nad Orłem Łódź. Nowy-stary zawodnik PGE Marmy jest zadowolony z wygranej, ale myślami jest już przy pojedynku z KMŻ Lublin. - Cieszy zwycięstwo oraz moja zdobycz punktowa. Bardzo zależało nam, żeby ten sezon zacząć od wygranej na swoim torze i to się udało. Teraz jedziemy do Lublina. Czy będziemy faworytem? Będziemy robić wszystko, żeby pokazać się jak z najlepszej strony i uzyskać dobry wynik - powiedział po spotkaniu Maciej Kuciapa.
Początek meczu w wykonaniu PGE Marmy Rzeszów był piorunujący. Łodzianie zaczęli dochodzić do głosu dopiero w siódmym biegu. Stało się to po przerwie związanej z oczekiwaniem na karetkę na Stadionie Miejskim. Ta była w drodze do szpitala, po kolizji sprokurowanej przez Pawła Miesiąca, który wpadł w juniora "Orłów", Patryka Karczmarza. - Nie ukrywam, że ten przestój związany z karetką trochę wytrącił nas z dogrania motocykli. Na szczęście jednak zrobiliśmy szybkie korekty i udało nam się to opanować - przyznał "Ciapek".
Trenera Janusza Ślączkę po tym pojedynku szczególnie może cieszyć postawa pary Kuciapa - Kenni Larsen. W występie obu zawodników było widać objeżdżenie na treningach przy Hetmańskiej. - Musimy się jeszcze "dotrzeć", to był dopiero pierwszy mecz. Na treningach jeździliśmy w parze, ale potrzebujemy więcej jazdy, aby zrozumieć się na torze z Larsenem - zakończył.