Piotr Paluch: Przed nami praca nad startami

Stal Gorzów w meczu 1. kolejki Enea Ekstraligi pokonała Betard Spartę Wrocław. Zdaniem Piotra Palucha jego zawodnicy muszą jeszcze popracować nad startami i rozegraniem pierwszego łuku.

Drużyna Stali Gorzów zwycięstwo we Wrocławiu zapewniła sobie dzięki dobrej postawie w drugiej części meczu. Goście po ósmym biegu wyszli na dwupunktowe prowadzenie, a po dwunastu gonitwach prowadzili już 43:29 i jasne było, że wywiozą ze stolicy Dolnego Śląska dwa meczowe "oczka". Po niedzielnym meczu Piotr Paluch może być zadowolony z dyspozycji swoich zawodników. Aż trzech jeźdźców gorzowskiego klubu zakończyło spotkanie z dorobkiem 10 punktów i bonusem.

Szkoleniowiec Stali zwrócił jednak uwagę na elementy, które można jeszcze poprawić. - Na pewno kwestia startu i patrzenia na kolegę z drużyny, ale takich elementów nie dogra się w trakcie meczu, zawsze będą jakieś niuanse. We Wrocławiu też jeździli mistrzowie świata i nie udało im się np. wygrać wszystkich startów. Generalnie cała drużyna Stali spisała się, zawodnicy tworzyli monolit i pomagali sobie. Przed nimi praca przy startach, rozgrywaniu pierwszego łuku i całego okrążenia - przyznał Paluch w rozmowie z oficjalną stroną Stali Gorzów.

Sporo kontrowersji wywołała sytuacja z dziesiątego wyścigu, kiedy Bartosz Zmarzlik blokował Tomasza Jędrzejaka. Po biegu "Ogór" nie ukrywał pretensji do juniora Stali, a sędzia zawodów upomniał Zmarzlika za stworzenie niebezpiecznej sytuacji na torze. Piotr Paluch wziął w obronę swojego zawodnika. - Jechał jak senior, należy go pochwalić za determinację, walkę i fajne widowisko. W jednym z biegów było wiele kontrowersji dotyczących Jędrzejaka, ale to jest żużel i takie rzeczy mogą się zdarzyć. To nie było celowe - powiedział szkoleniowiec Stali.

Źródło: stalgorzow.pl

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Źródło artykułu: