Zatrzymać lidera - KMŻ Lublin vs. Carbon Start Gniezno (zapowiedź)

W niedzielę [tag=878]KMŻ Lublin[/tag] w ramach trzeciej kolejki Nice PLŻ podejmie lidera - [tag=870]Carbon Start Gniezno[/tag]. Niepokonani do tej pory gospodarze postarają zatrzymać rozpędzoną dwoma wygranymi ekipę z Gniezna.

Przed niedzielnym pojedynkiem niezwykle trudno jest wskazać faworyta. KMŻ, przed sezonem skazywany raczej na walkę o utrzymanie się w Nice Polskiej Lidze Żużlowej, zaczął rok bardzo udanie najpierw wywożąc cenny punkt z Daugavpils, a następnie remisując na własnym terenie z faworyzowaną PGE Marmą Rzeszów. Wydaje się, że po raz kolejny za bardzo rozsądne pieniądze nad Bystrzycą udało się zbudować bardzo ciekawą drużynę.

Transferowym strzałem w dziesiątkę okazało się zakontraktowanie Daveya Watta, który spisuje się kapitalnie i jest liderem z prawdziwego zdarzenia. Żużlowiec z Antypodów potwierdził wyborną formę w meczu towarzyskim Polska - Australia, wygranym przez biało-czerwonych 54:39. Watt zdobył w nim 13 punktów z bonusem, pokonując między innymi Jarosława Hampela czy Tomasza Golloba.

[ad=rectangle]

Drugim z liderów "Koziołków" jest Robert Miśkowiak, który wrócił do Lublina po roku jazdy w Gdańsku z nadzieją na powtórzenie rezultatów z 2012 roku, kiedy właśnie w barwach ekipy lubelskiej został najlepszym zawodnikiem sezonu na zapleczu Ekstraligi. Dodając do tego ligowego "pewniaka" Camerona Woodwarda oraz zaskakująco dobrze spisującego się od początku sezonu Andrieja Kudriaszowa, trener Marian Wardzała nie ma powodów do narzekania. Mimo to przed meczem ze Startem jest pełen respektu dla rywala.

- To będzie bardzo trudny mecz. Muszą u nas zapunktować wszyscy. Jestem raczej spokojny o postawę Australijczyków, Robert Miśkowiak też zapewnia, że na razie nie jest zadowolony ze swojej jazdy i przekonuje że będzie jeszcze lepszy. Bardzo dobrze, tak naprawdę chyba w tym momencie na granicy swoich możliwości, jedzie Andriej Kudriaszow. Mamy więc naprawdę fajną drużynę - twierdzi opiekun lublinian.

Davey Watt rozpoczął sezon w znakomitym stylu
Davey Watt rozpoczął sezon w znakomitym stylu

Szkoleniowiec KMŻ ma w tym momencie właściwie tylko dwa zmartwienia. Pierwszym z nich jest formacja młodzieżowa, którą raczej ciężko nazwać pewną. Co prawda w meczu z PGE Marmą juniorzy z Lublina spisali się naprawdę dobrze, zdobywając wspólnie ważne sześć "oczek" z bonusem, jednak zarówno Arkadiusz Madej jak i startujący jako gość Damian Dąbrowski z pewnością nie są czołowymi młodymi zawodnikami ligi i ciężko wymagać od nich większej ilości punktów.

Cały czas wielką zagadką jest natomiast forma Dawida Lamparta. Wychowanek Stali Rzeszów jeździ "w kratkę" i często brakuje jego punktów. Lublinianie mają nadzieję, że żużlowiec ten w nadchodzących zacznie spisywać się lepiej.

- Co do juniorów, to uważam że po meczu z Marmą możemy być z nich zadowoleni. Ten wynik powinien tylko ich uskrzydlić, bo uwierzyli w to, że mogą punkty robić. Myślę że będziemy mieć z nich pociechę. W przypadku Dawida, to prawdę mówiąc już czasem nie mam siły do tego chłopaka (śmiech). Na treningach jest bezbłędny, a później w meczu się gubi. Obym się mylił, ale są tak zwani zawodnicy "treningowi", którzy świetnie spisują się na treningach, a w meczu zawodzą. Mam nadzieję, że z Dawidem tak nie jest. Tym bardziej że jeździ on już kupę czasu i to nie powinno mu się zdarzać - mówi Wardzała.

Gnieźnianie, podobnie jak KMŻ, w tym roku nie byli stawiani w roli faworytów. Zespół Dariusza Śledzia znakomicie jednak rozpoczął rozgrywki. Ekipa, której liderami są Bjarne Pedersen i Jonas Davidsson, wspierana przez będących w dobrej formie Damiana Adamczaka czy Wadima Tarasienko, najpierw sprawiła sensację pokonując w Grudziądzu będący faworytem ligi GKM, a następnie rozbiło na własnym torze beniaminka z Rybnika aż 60:30. W Gnieźnie nikt jednak na razie nie mówi o awansie, a zawodnicy chcą po prostu wykonać w każdym meczu jak najlepszą pracę. - Jedziemy jak od początku sezonu - bez żadnej "napinki", ale celem jest wygrana. Trzeba się przygotować jak najlepiej jak można i skoncentrować się na meczu. Mam nadzieję, że wynik będzie korzystny dla Startu - mówi Adrian Gomólski, który uzupełnia seniorski skład zespołu z Gniezna.

Awizowane składy:

Carbon Start Gniezno 
1. Jonas Davidsson
2. Damian Adamczak
3. Adrian Gomólski
4. Wadim Tarasienko
5. Bjarne Pedersen
6. Adrian Gała

KMŻ Lublin 
9. Cameron Woodward
10. Andriej Kudriaszow
11. Davey Watt
12. Dawid Lampart
13. Robert Miśkowiak
14. Arkadiusz Madej

Początek meczu: godz. 13:45
Sędzia: Wojciech Grodzki
Komisarz toru: K. Gałandziuk

Zamów relację z meczu KMŻ Lublin - Carbon Start Gniezno
Wyślij SMS o treści ZUZEL GNIEZNO na numer 7355
Koszt usługi 3,69 zł z VAT.

Przewidywana pogoda na niedzielę (za pogoda.onet.pl):
Temperatura: 12 °C
Wiatr: 12 km/h
Deszcz: 0.0 mm
Ciśnienie: 1014 hPa

Do tej pory oba zespoły zmierzył się ze sobą 60 razy. Bilans spotkań korzystniejszy jest dla lublinian, którzy pokonali gnieźnian 36 razy. 23 mecze padły łupem Startu, zaś raz zanotowano remis. Na własnym owalu żużlowcy znad Bystrzycy wygrywali 28 razy, tylko dwukrotnie ulegając zespołowi z pierwszej stolicy Polski, a jedno spotkanie w Lublinie zakończyło się podziałem punktów. Po raz ostatni KMŻ spotkał się na własnym terenie ze Startem w 2012 roku. 8 sierpnia, w spotkaniu rundy finałowej, po niezwykle zaciętym widowisku goście minimalnie zwyciężyli 46:44. Liderem Startu był wtedy bezbłędny Bjarne Pedersen, który wywalczył komplet 15 punktów. Pośród jeźdźców KMŻ najskuteczniejszy był Robert Miśkowiak, zdobywca 11 punktów z bonusem.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Źródło artykułu: