Robert Łukasik wydał oświadczenie: Chcielibyśmy wygrać ligę

Wśród kibiców Carbon Startu Gniezno wiele kontrowersji wywołały słowa Roberta Łukasika wypowiedziane w niedzielę w rozmowie z naszym portalem.

- Chciałbym zaznaczyć, że nie interesuje nas awans do Ekstraligi - powiedział przewodniczący rady nadzorczej gnieźnieńskiego klubu po wyjazdowej wygranej spadkowicza z Enea Ekstraligi nad KMŻ Lublin. List otwarty w sprawie tej wypowiedzi wystosowało Stowarzyszenie Kibiców "Startowcy". W środę Łukasik postanowił na niego odpowiedzieć.
  [ad=rectangle]
Oświadczenie Roberta Łukasika:

Drodzy Gnieźnieńscy Kibice,
zrzeszeni w Stowarzyszeniu Kibiców "Startowcy" oraz w grupach Start Gniezno Internet F@ns i młoda Wiara Tajwan.
W odpowiedzi na Wasze oświadczenie odnoszące się do treści mojej wypowiedzi z dnia 04.05.2014 dla portalu www.SportoweFakty.pl wyjaśniam: nie jestem i nigdy też nie byłem zwolennikiem politykowania. Nigdy nie zaciemniałem ani też nie rozjaśniałem rzeczywistości dla lepszego jej odbioru czy też otrzymania kolejnego poklepania po ramieniu. Zawsze wypowiadam się w sposób jasny i bez niepotrzebnego zakłamania i czynię to właśnie z szacunku do odbiorcy, do Państwa - do Kibiców zrzeszonych, niezrzeszonych czy innych osób zainteresowanych w sposób większy lub mniejszy żużlowymi bojami.
Sytuacja klubu, jak sądzę, jest wszystkim znana. Przypomnę, że po wielu trudnych negocjacjach udało się doprowadzić do postępowania układowego. W którego sens - zaznaczam - nikt nie wierzył. Układ doszedł do skutku, co nie oznacza jednak definitywnego zamknięcia sprawy, a raczej rozłożenie jej zamknięcia w czasie. Realnym jest pomysł mniejszego, a systematycznego dokonywania spłat powstałych zobowiązań i doprowadzenia do pomyślnego zamknięcia postępowania układowego. Brak terminowości w dokonywaniu spłat grozi poważnymi konsekwencjami prawnymi, a nawet postawieniem klubu w stan likwidacji. Pragnieniem jest stworzenie puli środków, które będą zaspokajały bieżące wydatki klubowe (w tym systematyczne wypłacane wynagrodzenia zawodników), po to by wyjść z finansowego dołka i stworzyć podwaliny dla wymagań ekstraligowych.
Ekstraliga, o której marzymy wszyscy - gdzie pod pojęciem "marzymy wszyscy" kryje się również moja osoba - jest niestety na ten czas nierealna i o tym musimy pamiętać. Nierealna dlatego, że Ekstraliga oznacza budżet w kwocie na ten czas dla klubu nieosiągalnej. Władze Klubu, w tym również moja osoba, starają się poszukiwać kolejnych źródeł finansowania, które niestety na obecną chwilę nie są w pełni wystarczające by móc myśleć w kategoriach ekstraligowych. Nie widzę jednak żadnych przeszkód co do tego, aby Gnieźnieńscy Kibice, zrzeszeni w Stowarzyszeniu Kibiców "Startowcy" oraz w grupach Start Gniezno Internet F@ns i Młoda Wiara Tajwan również zaangażowali się w pomoc w pozyskiwaniu nowych sponsorów. Cel jest jeden dla wszystkich zainteresowanych - Ekstraliga.
Należy pamiętać, że doprowadzenie do układu to była swoista walka nas wszystkich wierzących w sens istnienia gnieźnieńskiego żużla. Zbudowanie drużyny do rozgrywek ligowych w 2014 to była kolejna walka. Walczymy nie dlatego, aby się poddać "w" lub "po"  sezonie 2014, ale po to by stworzyć stabilne fundamenty dla klubu, który się odrodzi niczym feniks z popiołu. Jednak czas uczy pokory. Nauczył nas także, że wszystko powinno następować w odpowiednim czasie. Nigdy nie twierdziłem i nie twierdzę, że nie chcemy wygrać Nice Polskiej Ligi Żużlowej! Jest wręcz przeciwnie. Chcielibyśmy udowodnić wszystkim , że jest to osiągalne i będziemy robić wszystko, aby móc ten cel zrealizować. Po osiągnięciu tego celu przyjdzie pora na rozważenie wielu różnych rozwiązań. Jednym z nich będzie oczywiście dołączenie do grona najlepszych drużyn świata, ale niestety aktualnie wydaje się, iż nie jest to możliwe z przyczyn wymienionych powyżej.
Jestem dumny z Was moi Drodzy i zawsze to podkreślałem! Kibic to siła napędowa naszego gnieźnieńskiego żużla. Bez Was kibice ten sport dużo by stracił. To dzięki Wam, dzięki Waszemu dopingowi, zawodnicy dostają, mówiąc kolokwialnie, "kopa". Każdy bieg naszych zawodników odbywa się dla Was i z myślą o Was. Wyjaśniam ponadto i gwarantuję, że do każdego meczu będą wystawiani najlepsi zawodnicy. Teraz jest nasz czas na pokazanie, że nigdy się nie poddaliśmy, że mamy zawodników godnych pozazdroszczenia, i że zawsze będziemy "szli z podniesioną głową wśród tych co na kolanach (…)".

Mam nadzieję, że niniejsze oświadczenie przybliżyło nieco sens mojej wypowiedzi z 4 maja. Mam również w związku z tym szczerą nadzieję, że kibice nadal chętnie będą naszą drużynę oglądali i tłumnie witali zarówno na stadionie przy Wrzesińskiej 25, jak również podczas meczów wyjazdowych. Tym bardziej, że chyba każdy z nas doskonale zdaje sobie sprawę, że w przypadku niższej frekwencji plan terminowej spłaty zobowiązań może zostać mocno zakłócony. Na temat klubu, jego władz i jego zawodników, zawsze było wiele różnego rodzaju teorii i opinii. Czy będąc w Ekstralidze, czy w chwili obecnej, kiedy jeździmy w pierwszej lidze. W życiu tak jest, że opinii jest tyle, ile osób je wypowiadających. Z doświadczenia natomiast wiem, że prawda jest jedna. Liczę więc na to, że tylko poprzez prawdę i szczerość można zbudować zaufanie - a tym samym być wiarygodnym dla kibiców i sponsorów. Dlatego pomimo wielu wywołanych kontrowersji udzieliłem dla portalu SportoweFakty.pl wypowiedzi w takiej, a nie w innej treści. Udzieliłem jej nie dlatego, że straciliśmy lub możemy stracić ducha walki, ani nie dlatego, że się poddamy. Udzieliłem jej dlatego aby uświadomić, że problemy finansowe nadal są - owszem zmniejszają się, ale na chwilę obecną nie na tyle, by móc marzyć o solidnym zapleczu finansowym na miarę Enea Ekstraligi. Podkreślam jeszcze raz - naszym zamiarem jest jazda na najwyższym możliwym poziomie, do końca sezonu 2014. Nikt nie zamierza "ustawiać" zawodników! Mamy ogromną wolę walki, świetny zespół, profesjonalną kadrę szkoleniową i godnych pozazdroszczenia kibiców, którzy są niewątpliwie stabilnym fundamentem gnieźnieńskiego żużla. Na koniec podkreślam, że to co pokazaliśmy w trzech pierwszych meczach to dopiero początek. Dla "wyjętych spod prawa" jak się okazuje, nie ma celów niemożliwych do realizacji.
Z poważaniem,
Robert Łukasik
Przewodniczący Rady Nadzorczej
Start Gniezno SA

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Źródło artykułu: