Piotr Pawlicki: Falubazowi pomogła świetna atmosfera w drużynie

W niedzielę Fogo Unia Leszno przegrała przed własnymi kibicami spotkanie ze SPAR Falubazem Zielona Góra 44:46. Osiem punktów dla Byków zdobył w tym meczu Piotr Pawlicki.

Wynik niedzielnego spotkania w Lesznie mógłby być inny, gdyby w 14. biegu błędu na ostatnim łuku nie popełnił Piotr Pawlicki. Młodzieżowiec Fogo Unii stracił drugą pozycję na rzecz Aleksandra Łoktajewa, przez co gonitwa ta zakończyła się podwójnym zwycięstwem zielonogórzan. Taki sam rezultat miał ostatni bieg spotkania, przez co z wyjazdowego zwycięstwa mogli cieszyć się zawodnicy SPAR Falubazu. - Podczas czternastego biegu popełniłem wyraźny błąd. Bardzo chciałem dowieźć do mety te dwa punkty, może nawet za bardzo. Pojechałem w krawężnik, gdzie była wyrwa. Mocno mnie pociągnęło i wykorzystał to Aleksandr Łoktajew. W piętnastej odsłonie zabrakło nam po prostu zgrania - skomentował Piotr Pawlicki na łamach leszczynskisport.pl.

[ad=rectangle]

Podopieczni Rafała Dobruckiego w Lesznie udowodnili, że są bardzo dobrą drużyną. Zdaniem zawodnika Byków, ważnym elementem, który pomógł SPAR Falubazowi w zwycięstwie na Stadioie im. Alfreda Smoczyka w Lesznie, była atmosfera w zielonogórskim zespole. - Muszę przyznać, że zielonogórzanie posiadają bardzo dobry sprzęt, poza tym w ich zespole panuje świetna atmosfera, co z pewnością pomogło im zwyciężyć. Spotkanie było cały czas na styku, z naszą lekką przewagą. Falubaz skrzętnie odrabiał straty i głównie dzięki fantastycznie dysponowanemu na tym torze Jarosławowi Hampelowi, mógł cieszyć się ze zwycięstwa - dodał młodszy z braci Pawlickich.

źródło: leszczynskisport.pl

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Źródło artykułu: