Michael Jepsen Jensen (Dania - 1 miejsce): Pierwszy raz w życiu startowałem na torze w Daugavpils, ale wszystko wyszło jak najlepiej. Dużo różnych dziwnych rzeczy słyszałem o tym torze, ale sprawdziło się tylko to, że jest twardy. Ale przy tym absolutnie sprzyja walce, wyprzedza sie tutaj po każdej trajektorii. Jasne, że wygrywałem starty, ale tylko w czterech biegach, w swoim piątym wyścigu zaspałem na starcie, ale udało się powalczyć oraz wyprzedzić rywali. Zabrakło okrążenia, żeby wysunąć się na prowadzenie w biegu oraz wygrać z kompletem punktów. Ale i tak jestem ze wszystkiego zadowolony.
[ad=rectangle]
Andrzej Lebiediew (Łotwa - 2 miejsce): Wyglądam na zmęczonego, ale to nie z powodu zbyt ciężkich zawodów. Wczoraj w mojej szkole był ostatni dzwonek, no i impreza oczywiście. Jestem niewyspany. Koniec nauki, teraz tylko matura pozostała. A z zawodów w swoim wykonaniu jestem zadowolony. Najpierw było niezbyt dobrze, ale dalej już lepiej. Gdyby nie wykluczenie po starciu z Gafurowem, to mogło być jeszcze lepiej. Nie czuję swojej winy w tym zdarzeniu, w mojej opinii do kontaktu doszło, jednak Rena mógł bez problemów utrzymać się na motocyklu, ale upadł. Sędzia zadecydował tak, a nie inaczej i nie ma rady. Najważniejsze, że mam awans, mam podium oraz kolejny puchar do kolekcji.
Patryk Dudek (Polska - 3 miejsce): Przepraszam, ale ja nie udzielam wywiadów. Z tego powodu, że po absolutnie normalnym wywiadzie aż strach czytać komentarze. Może mi się wydaje, że ludzie są źli? A tak jest lepiej, nie ma wywiadów, nie ma komentarzy i jest spokój.
Maciej Janowski (Polska - 4 miejsce): Plan na zawody jest wykonany, awans zdobyty i to jest najważniejsze. Dlatego jestem absolutnie zadowolony ze wszystkiego, chociaż nie było mnie na podium. Fajne zawody, dużo walki, piękna pogoda, kapitalna publiczność. Czego jeszcze chcieć? Dlatego wszystko jest OK.