Jarosław Dymek: Dobrze, że żaden z upadków nie zakończył się poważnymi konsekwencjami
Po takim meczu jakim świadkami byli w niedzielę kibice w Tarnowie menedżer częstochowskich Lwów - Jarosław Dymek cieszył się najbardziej z tego, że wszyscy w jednym kawałku wracają do siebie.
Kamil Hynek
Goście polegli aż 26:64, ale do Mościc przyjechali w mocno okrojonym składzie, dysponując w większości młodzieżowcami. - Po takim meczu najlepsze podsumowanie jest takie: dobrze, że wszyscy wracają cało do domu, a żaden upadek nie zakończył się jakimiś poważnymi konsekwencjami. Leżał od nas tylko Peter Kildemand, ale szybko się pozbierał. Dysponowaliśmy takim, a nie innym składem. Zdajemy sobie sprawę, że trochę to nie przystoi w Enea Ekstralidze, ale mamy taką sytuację, którą też trzeba uszanować. Więcej pojeździła sobie tym razem nasza młodzież, wnioski na pewno z tego wyciągną. Będą bogatsi o nowe doświadczenia - tłumaczył.
Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!
KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>