Robert Kempiński: Wygrana niczego nie zmienia

 / Na zdjęciu: Robert Kempiński
/ Na zdjęciu: Robert Kempiński

Pomimo cennej wyjazdowej wygranej nad Lokomotivem Daugavpils, drużynie GKM-u daleko do hurraoptymizmu. - Wciąż brakuje nam piątego zawodnika - przyznaje trener Robert Kempiński.

Z powodu dwóch porażek doznanych na własnym torze, grudziądzanie nie są obecnie pewni tego, czy znajdą się w pierwszej czwórce tabeli Nice Polskiej Ligi Żużlowej. Jak podkreśla szkoleniowiec GKM-u, niedzielna wygrana na Łotwie była tak naprawdę obowiązkiem jego zespołu. - By liczyć się w walce o play-offy, musimy wygrać nie tylko u siebie, ale i na torach rywali. Zdobycie dwóch punktów w Daugavpils było nam bardzo potrzebne, ale nie zmienia to zasadniczo naszej sytuacji w tabeli - podkreślił Robert Kempiński w rozmowie z naszym portalem.
[ad=rectangle]
Trudno powiedzieć, czy mimo wyjazdowej wygranej na Lokomotivem GKM ma wszystkie problemy za sobą. Łotysze spisywali się bowiem w ostatnim czasie zdecydowanie poniżej oczekiwań. - Tydzień temu przegraliśmy na u siebie z KMŻ Lublin, ale teraz wygraliśmy na torze rywala. Czy rzeczywiście byliśmy mocni? Odpowiedź dadzą dopiero kolejne mecze. Inne zespoły na Łotwie spisywały się w kratkę. Lublinianie tam zremisowali, a łodzianie przegrali - ocenił trener grudziądzkiego zespołu.

- By skład był kompletny, potrzebowalibyśmy piątego - przyznaje Robert Kempiński
- By skład był kompletny, potrzebowalibyśmy piątego - przyznaje Robert Kempiński

Robert Kempiński nie ukrywał, że na wysokości zadania stanął Norbert Kościuch, który w pierwszym meczu po powrocie do składu zdobył dziewięć punktów i bonus. - Norbi pojechał rzeczywiście bardzo ładnie. Cieszymy się, że wrócił do drużyny z tak dobrym wynikiem. Martwić może jednak to, że na wysokim poziomie punktuje czterech zawodników. By skład był kompletny, potrzebowalibyśmy piątego. Żużlowcy to nie maszyny, dlatego nie możemy oczekiwać, że Okoniewski, Karpow, Ułamek i Kościuch zawsze będą zdobywać w granicach dziesięciu punktów - dodał Kempiński.

Niewykluczone, że wobec słabego występu Daniela Nermarka, do składu GKM-u powróci w przyszłą niedzielę Daniel Jeleniewski. - Rozważam taki scenariusz, ale decyzja jeszcze nie zapadła - podsumował trener GKM-u.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Komentarze (84)
avatar
fanatycznie
11.06.2014
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
wkońcu remont au au au !!!!!!!! ;) 
avatar
I L SPEDWAY
10.06.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Pojmuje aż nadto uwierz mi. Zachowanie włodarzy jest zawsze takie samo- jak jest jakakolwiek dopłata to zazwyczaj rusza inwestycja. Jest tylko jeden szkopuł trzeba im to podać na tacy i w takim Czytaj całość
avatar
Rotmistrz79
10.06.2014
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Uwaga. Tym razem chyba w końcu ktos złozył oferty na modernizacje stadionu. Wczoraj dobiegł końca termin. i na stronie internetowej bip, status składania ofert- zakończone, nie tak jak po poprz Czytaj całość
avatar
Damian Podhalański
10.06.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Przeciez tu nie ma co sie zastanawiac pewnie ze Jeleń musi jechac i spokjnie pod Dyszke walnie Loko słabitutke na Wyjazdach od razu podniesie mu się morale i w Lublinie tez zapunktuje 
avatar
sympatyk żu-żla
10.06.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
P,Robercie wygrane zawody na Łotwie to nie lada wyczyn .Od kilku sezonów nikomu się tam nie udało wygrać jak był remis to sukces. Wielkie brawa za wygrane zawody, Nadchodzącą niedzielę jedziemy Czytaj całość