Robert Kempiński: Wygrana niczego nie zmienia
Pomimo cennej wyjazdowej wygranej nad Lokomotivem Daugavpils, drużynie GKM-u daleko do hurraoptymizmu. - Wciąż brakuje nam piątego zawodnika - przyznaje trener Robert Kempiński.
Michał Wachowski
Z powodu dwóch porażek doznanych na własnym torze, grudziądzanie nie są obecnie pewni tego, czy znajdą się w pierwszej czwórce tabeli Nice Polskiej Ligi Żużlowej. Jak podkreśla szkoleniowiec GKM-u, niedzielna wygrana na Łotwie była tak naprawdę obowiązkiem jego zespołu. - By liczyć się w walce o play-offy, musimy wygrać nie tylko u siebie, ale i na torach rywali. Zdobycie dwóch punktów w Daugavpils było nam bardzo potrzebne, ale nie zmienia to zasadniczo naszej sytuacji w tabeli - podkreślił Robert Kempiński w rozmowie z naszym portalem.
- By skład był kompletny, potrzebowalibyśmy piątego - przyznaje Robert Kempiński
Robert Kempiński nie ukrywał, że na wysokości zadania stanął Norbert Kościuch, który w pierwszym meczu po powrocie do składu zdobył dziewięć punktów i bonus. - Norbi pojechał rzeczywiście bardzo ładnie. Cieszymy się, że wrócił do drużyny z tak dobrym wynikiem. Martwić może jednak to, że na wysokim poziomie punktuje czterech zawodników. By skład był kompletny, potrzebowalibyśmy piątego. Żużlowcy to nie maszyny, dlatego nie możemy oczekiwać, że Okoniewski, Karpow, Ułamek i Kościuch zawsze będą zdobywać w granicach dziesięciu punktów - dodał Kempiński.Niewykluczone, że wobec słabego występu Daniela Nermarka, do składu GKM-u powróci w przyszłą niedzielę Daniel Jeleniewski. - Rozważam taki scenariusz, ale decyzja jeszcze nie zapadła - podsumował trener GKM-u.
Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!
KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>