Jaki jest klucz do sukcesu wychowanka gnieźnieńskiego Startu? - Trochę pozmieniałem w sprzęcie i w sobie. Dużo uczę się na treningach, wyciągam wnioski przede wszystkim ze startu. Wyjścia spod taśmy były moim mankamentem i musiałem je poprawić. Widać progres i jestem zadowolony ze swojej jazdy. To wszystko składa się na takie wyniki. Nie przestaję ciężko pracować. Wiem, że to jest ostatni rok juniora i trzeba zasuwać - zdradził w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl Kacper Gomólski.
W niedzielę Grupa Azoty Unia Tarnów wygrała na wyjeździe z Betardem Spartą Wrocław 49:41. "Ginger" wywalczył dla Jaskółek 5 punktów w trzech startach. Jak powiedział, w czasie jazdy odczuwał skutki zeszłotygodniowego upadku w lidze duńskiej. - Nie czułem się komfortowo na torze, na motocyklu. Przed tygodniem miałem upadek w Danii i byłem troszkę obolały. Wydawało się, że wszystko będzie OK., ale łokieć, biodro i prawy nadgarstek dokuczały mi w czasie jazdy. Ważna jest jednak wygrana. Każdy pojechał w miarę równo i dołożył cegiełkę do kolejnego zwycięstwa - przyznał.
[ad=rectangle]
Przed zawodnikami tarnowskiej Unii spotkanie ligowe z Fogo Unią Leszno. Kacper Gomólski nie ukrywa, że od kilku meczów ma sprawdzony silnik na tor w Mościcach. - W piątek będę się przygotowywał do meczu w Tarnowie. Tak naprawdę na tym silniku, na którym tam jeżdżę mam stałe przełożenia. Nie wiem w ogóle czy będę go wyciągał na trening. Jesteśmy bardzo dobrze dopasowani u siebie, ale nie lekceważymy nikogo i do każdego spotkania podchodzimy tak samo - tłumaczy 21-latek.
Leszczyńskie Byki dysponują bardzo silną parą młodzieżowców, którą tworzą Tobiasz Musielak i Piotr Pawlicki. Wiele zależeć będzie zatem od postawy Kacpra Gomólskiego w niedzielnym meczu. - Rola juniora jest bardzo ważna dla drużyny. Wiadomo, wszyscy seniorzy dobrze jadą w Unii Tarnów. Ja też sobie nieźle radzę. Zobaczymy kto pojedzie razem ze mną - czy Mateusz (Borowicz), czy może Ernest (Koza). Treningi pokażą, czy Ernest będzie mógł jeździć, bo ma złamany palec - zakończył "Ginger".
Dawaj człowieku, dobrze oglądać juniora tak dobrze jeżdżącego, mimo, że wróg zza miedzy :]