Artur Czaja: Play-offy? Będzie ciężko

Poobijany młodzieżowiec Włókniarza - Artur Czaja, nie mógł być zadowolony ze swojego występu w ostatnim meczu na MotoArenie. Zawodnik narzekał na zdrowie, a dodatkowo uszkodził swój motocykl.

Młodzieżowiec KantorOnline Viperprint Włókniarz Częstochowa nie prezentował się w ostatnich latach najlepiej na toruńskim obiekcie. W dotychczasowych pięciu meczach, najlepszym jego wynikiem było zdobycie sześciu punktów w pięciu startach. W niedzielne popołudnie nie poprawił zbytnio swojej średniej, zdobywając 4 "oczka" w pięciu wyścigach. 
[ad=rectangle]  
 - Szkoda mojej jazdy w meczu przeciwko Unibaksowi. Pierwszy mój start nie był udany, bo przeciwnicy byli wyjątkowo szybcy. W kolejnym było już nieźle, chociaż nie do końca zrozumieliśmy się na torze, gdyż Grzegorz Walasek mi tam nieco zajechał drogę, ale mniejsza z tym - powiedział Artur Czaja.

W pierwszej odsłonie tego biegu doszło do groźnie wyglądającego wypadku, którego sprawcą był Adrian Miedziński. Co o tej sytuacji sądził częstochowianin? - Adrian się przewrócił, ja nie chciałem w niego wpaść, ale nie dało się go już ominąć. Przygrzmociłem dość mocno głową o tor. W tej chwili czuję się już nieźle, dużo gorzej będzie na pewno w poniedziałek - stwierdził tuż po meczu, dodając, że: - w[i] tym feralnym 7. biegu rozwaliłem motor, więc od następnego startu musiałem dopasowywać się do MotoAreny od nowa. Poprzedni motocykl miałem już nieźle spasowany...

W meczu przeciwko Unibaksowi Toruń Artur Czaja zdobył 4 punkty
W meczu przeciwko Unibaksowi Toruń Artur Czaja zdobył 4 punkty

[/i]W drugiej części zawodów "Józek" pojawił się jeszcze trzykrotnie na toruńskim torze. Najpierw, startując w ramach rezerwy taktycznej, wespół z Grzegorzem Walaskiem, przegrał podwójnie ze świetną tego dnia parą Darcy Ward - Paweł Przedpełski. Następnie zaś, na ostatnim łuku 12. biegu został minięty przez Oskara Fajfera, co zapewniło końcowy sukces gospodarzom. Wygrana jego drużyny w 14. wyścigu pozwoliła jedynie zmniejszyć rozmiar porażki.

Czy wobec nieciekawej sytuacji Włókniarza Częstochowa w tabeli ENEA Ekstraligi, młody częstochowianin wierzy jeszcze w awans swojego zespołu do fazy play-off? - Ciężko powiedzieć, czy stać nas jeszcze na awans do play-off. Straciliśmy Griszę Łagutę i już wiadomo, że nie pojedzie do końca tego sezonu. Będziemy starać się jechać jak najlepiej w każdym meczu, a jak będzie - zobaczymy. "Zobaczymy" już 29. czerwca, kiedy pod Jasną Górę przyjedzie lider tabeli Grupa Azoty Unia Tarnów.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Źródło artykułu: