Podczas ostatniego turnieju elitarnego cyklu, 30-latek zdobył zaledwie trzy punkty. Jak przyznaje Kenneth Bjerre, przyczyną słabej postawy była zbyt duża presja. - Turniej w Kopenhadze był dla mnie bardzo trudny. Była na mnie wielka presja i nie mogłem sobie z nią poradzić. Ogólnie byłem dobrze przygotowany na Grand Prix Danii. Wszystko szło po mojej myśli, lecz same zawody były dla mnie ciosem. Teraz muszę wymazać to z pamięci, cieszyć się jazdą w ligach i wrócić w dobrym stylu na Grand Prix w Cardiff - powiedział Duńczyk na łamach speedwaygp.com.
[ad=rectangle]
Urodzony w Esbjergu zawodnik chce zapomnieć o ostatnich niepowodzeniach i poprawić swoje podejście mentalne do żużla. - Muszę wyczyścić moją głowę i ponownie cieszyć się jazdą. Aktualnie ściganie na żużlu nie sprawia mi radości. Po turnieju w Kopenhadze czułem, że nie chcę już jeździć, nie chcę rywalizować w Grand Prix w takim stylu. Czuję, że mam zbyt dużo na głowie. Muszę cieszyć się życiem, wyczyścić głowę i wrócić do żużla. W każdą sobotę mam Grand Prix lub kwalifikacje do cyklu, co zajmuje wiele godzin. Co weekend mam na sobie presję, cały czas czuję na sobie. Może właśnie przez to mam problem z cieszeniem się jazdą - dodał Kenneth Bjerre.
źródło: speedwaygp.com