Wróciła idea organizacji zawodów na torze, gdzie zginął Grzegorz Knapp
Organizatorzy tradycyjnego turnieju mają spory kłopot, by przekonać zawodników do startu na torze, gdzie doszło do tragicznego wypadku.
Jacek Cholewiński
Po tragicznym, śmiertelnym wypadku Grzegorza Knappa na torze w belgijskim Heusden-Zolder, tamtejsi działacze zdecydowali, że nie będą organizować tradycyjnego, planowanego zwykle na koniec lata, turnieju o Złoty Kask (Gouden Helm).
Nie trzeba było wiele czasu, by pomysł organizacji zawodów powrócił. Pierwsze sygnały, że zaplanowany na 24 sierpnia turniej ma się jednak odbyć, pojawiły się na holenderskim forum żużlowym już trzy tygodnie temu. Organizatorzy rozesłali zaproszenia do zawodników, ale mimo upływającego czasu, wielkiego odzewu chętnych do tej pory nie ma. Powód jest oczywisty - zawodnicy boją się brać udział w zawodach bez zabezpieczenia w postaci pneumatycznych band.Według działaczy z Heusden-Zolder, pneumatyczne zabezpieczenie będzie na sierpniowy turniej wypożyczone z Holandii. Póki co jednak, zawodnicy wolą postępować według zasady "uwierzę - jak zobaczę".
KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>