Alun Rossiter: Zawsze wierzyłem, że możemy awansować do finału DPŚ

Półfinał Drużynowego Pucharu Świata w King's Lynn dostarczył niespodziewanych rozstrzygnięć. Zawody zakończyły się zwycięstwem reprezentacji Wielkiej Brytanii, która awansowała do finału DPŚ.

Brytyjczycy nie mieli większych problemów z odniesieniem zwycięstwa i pewnie awansowali do finału Drużynowego Pucharu Świata. Dla reprezentacji Wielkiej Brytanii to wielki sukces, gdyż nie byli oni faworytami zawodów w King's Lynn. W dodatku podopieczni Alun Rossiter sprawili sporą niespodziankę swoim kibicom, którzy w większości nie wierzyli w dobry występ kadry.
[ad=rectangle]
Menedżer Brytyjczyków po zawodach nie ukrywał radości z osiągniętego wyniku. - Oczywiście jesteśmy zadowoleni z naszego pierwszego od 2010 roku awansu do finału Drużynowego Pucharu Świata. Zawsze wierzyłem, że możemy tego dokonać. Od pierwszego dnia mojej pracy jako menedżer kadry nie wątpiłem w to. Chciałem dodać chłopakom trochę wiary, bo nie wszyscy w nich wierzyli. Kibice mówili, że w kadrze nie powinno być Simona Steada, czy Daniela Kinga, ale ci zawodnicy pokazali co potrafią - powiedział Rossiter w rozmowie z serwisem DPŚ.

Największym rozczarowaniem turnieju w King's Lynn była postawa Australijczyków, którzy zajęli dopiero trzecie miejsce i o przepustkę do finału DPŚ walczyć będą musieli w barażu, który 31 lipca odbędzie się w Bydgoszczy. Drużyna z Antypodów wystartowała bez Chrisa Holdera, którego zastąpił Cameron Woodward. Zmagał się on jednak z dużymi problemami sprzętowymi i zdobył tylko punkt. Na domiar złego w osiemnastym biegu wykluczony został Darcy Ward, który zamknął gaz po tym, jak zobaczył czerwone światło. - Niektórzy mogą powiedzieć, że mieliśmy dużo szczęścia, ale to nie jest prawda. Kiedy Australijczycy zmagali się z problemami, to moi zawodnicy byli przed nimi. Nie chcę mówić, co możemy osiągnąć w finale. Nikt nie dawał nam szansy na awans tam i wszyscy myśleli, że zmagania w DPŚ zakończymy w barażu - przyznał "Rosco".

Sprzedaż biletów na finał i baraż DPŚ odbywa się w kasie klubowej bydgoskiej Polonii oraz poprzez internetowy system kupbilet.pl, a także w ponad 700 punktach sprzedaży w prawie 300 miastach. Organizatorzy, chcąc ułatwić zakup biletów, umożliwili również ich zamawianie poprzez polskie kluby żużlowe.

Komentarze (2)
avatar
zielony zmielony
28.07.2014
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
... i to nic ,że tam będziemy na ostatnim miejscu... 
-Matall-
28.07.2014
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Czy to pierwszy raz? Dopóki baraż będzie na tym samym torze co finał, to będą takie sytuacje. Ile to już razy było tak, że baraż był silniej obsadzony niż finał?