[bullet=hop.jpg]HOP
11+1 Nicolaia Klindta
Postawa Duńczyka była największą niespodzianką tego spotkania. Nicolai Klindt przyleciał do Rzeszowa w ostatniej chwili, po turbulencjach związanych z jego brytyjskim klubem. 25-latek już w pierwszym swoim biegu znakomicie wystrzelił spod taśmy i odniósł pewne zwycięstwo. Podobnie było w kolejnych gonitwach. W wyścigu 9-tym Klindt po przejechaniu kilkuset metrów zerknął za siebie i przepuścił do przodu Petera Ljunga . Zawodnik z półwyspu Jutlandzkiego pierwsze punkty stracił dopiero w 15-tej odsłonie, kiedy to przyjechał do mety na końcu stawki. Był to trzeci mecz Klindta w barwach PGE Marmy Rzeszów, który od tej pory legitymuje się średnią biegową 1,615. - Po meczu w Daugavpils, gdzie zdobyłem 3 punkty, można było narzekać na moją jazdę. Dokonałem kilku zmian w sprzęcie i teraz przyniosło to efekty - przyznaje Klindt. Aż 70% naszych respondentów uważa, że Klindt znajdzie się w składzie PGE Marmy Rzeszów na kolejne spotkania.
[ad=rectangle]
Kapitan "Majk"
Po kilku wpadkach na wyjeździe, tym razem Maciej Kuciapa odjechał znakomite zawody. Kapitan biało-niebieskich jedyny punkt stracił na rzecz Marcina Jędrzejewskiego w biegu ósmym. - Jechaliśmy bez lidera, obawialiśmy się tego meczu. Na szczęście wszystko dobrze się skończyło i mamy to zwycięstwo - powiedział po meczu skromny zawodnik, który na własnym torze zdobywa śr. 2,767 pkt/bieg.
Andersen & Jędrzejewski
W drużynie Polonii Bydgoszcz tylko trzech zawodników zapunktowało na solidnym poziomie. Najlepiej wyglądała para Hans Andersen - Marcin Jędrzejewski. To właśnie ta dwójka dowiozła dla "Gryfów" podwójne zwycięstwo w wyścigu piątym oraz wygrała 4:2 w biegu ósmym. Swój wyścig wygrał również Szymon Woźniak, który w drugiej części zawodów wyglądał jednak dość blado.
[bullet=bec.jpg] [b]BĘC
Zagubiony Hougaard[/b]
Dotychczasowy lider zespołu znad Brdy okazał się najsłabszym ogniwem tej drużyny. Duńczyk w niedzielnym meczu zainkasował zaledwie 2 punkty. Hougaard jedyne punkty zdobył na Ljungu i Bartoszu Bietrackim w wyścigu siódmym. W drugiej części zawodów na torze już się nie pokazał.
Rzeszowscy juniorzy
Po raz kolejny Łukasz Sówka i Marco Gaschka pojechali poniżej oczekiwań miejscowych kibiców. Problemy z dobrą dyspozycją tej dwójki widoczne są już od kilku tygodni. - Martwi mnie postawa naszych juniorów. Odjechali słabe zawody i trzeba coś popracować, pozmieniać. Nie wygląda to najlepiej przed play-offami - twierdzi Janusz Ślączka, trener PGE Marmy. Niektórych kibiców w dalszym ciągu zastanawia fakt, iż w meczach ligowych wystawiany jest Marco Gaschka. Naturalnym zastępcą Gaschki powinien być bowiem Krystian Rempała, który jest o 5 lat młodszy od swojego klubowego kolegi.
[event_poll=25289]
O ile zdobycz Marco jest do zaakceptowania - choć on już punktował w Rzeszowie więc pasowało by kilka pkt przywieźć.Sówka to co wyczynia to jest dramat, na swoim torze 3 ( 2,1,0 ) to jest dramat. Koleś ma swojego tunera ( pomijam jego umiejętności ale to nie giepe czy el tylko pierwsza liga ) kasę ma , nie jeździ pierwszy rok i takie coś?? Na swoim torze ??
Jak Ślączka ma jaja powinien go odsunąć od składu . Czytaj całość