Indywidualne Międzynarodowe Mistrzostwa Ekstraligi odbędą się w Tarnowie z bardzo prostego powodu. - Klub z Tarnowa sam zapytał o możliwość przeprowadzenia zawodów na ich torze. Stąd też tegoroczne IMME odbędą się właśnie w Tarnowie - wyjaśnił w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl Wojciech Stępniewski.
[ad=rectangle]
Zasady doboru zawodników do tej imprezy są bardzo proste. W turnieju ma pojechać po jednym najlepszym zawodniku polskim i zagranicznym z każdej drużyny. Wszystko wskazuje więc na to, że emocje na torze nie powinno zabraknąć. - To była oczywistość. Zależało nam na tym, aby w zawodach brali udział naprawdę najlepsi żużlowcy ENEA Ekstraligi. To jest taki wyróżnik tego turnieju. Tu nie startują zawodnicy nominowani w zeszłym sezonie, ale jeźdźcy, którzy do X rundy Enea Ekstraligi byli na absolutnym topie. O ich formę sportową możemy być raczej spokojni. Oczywiście doszło do pewnych zmian w związku z występami zawodników w IMŚJ, ale stawka turnieju nie ucierpiała na tym aż tak bardzo - podkreślił Stępniewski.
IMME to nowy produkt. Organizatorzy twierdzą, że trudno porównać tę imprezę z innym turniejem, który odbywa się w Polsce lub na świecie. Plany są jednak ambitne i zakładają, że w przyszłości może odbywać się więcej niż jeden taki turniej. - Nie doszukiwałbym się za bardzo porównań IMME z mistrzostwami Elite League, SEC lub Grand Prix, bo to jednak zupełnie inne imprezy, a nam nie chodzi o konkurencję. W Polsce tworzymy nowy produkt. W przyszłości - być może - nie skończy się na jednym turnieju. Jest pomysł, aby organizacją turniejów nagradzać medalistów DMP - zapowiedział Stępniewski.
Kluby te doceniły by taką okazję do goszczenia światowej czołówki a kibice zaDla klubu z EE będzie to tylko kolejny niezły turniej i 3 tyś. kibiców na stadionie. Inną sprawą jest wybór zawodników do tych zawodów. Powinno jechać 16 najlepszych po 10 , a najlepiej po 14 rundach z zastrzeżeniem że z każdego klubu EE musi jechać minimum 1 zawodnik, bez podziału na krajowych i zagranicznych. Czytaj całość