Robert Kempiński nie czuje się ojcem sukcesu

 / Na zdjęciu: Robert Kempiński
/ Na zdjęciu: Robert Kempiński

GKM Grudziądz ma na swym koncie pięć zwycięstw z rzędu w rozgrywkach Nice Polskiej Ligi Żużlowej. - To nie moja zasługa, a zawodników - przyznaje skromnie Robert Kempiński.

Drużyna z Grudziądza awansowała dzięki ostatnim wynikom na drugie miejsce w ligowej tabeli. Wysoka dyspozycja niemal wszystkich zawodników sprawia, że GKM może powalczyć także o punkty w niedzielnym meczu, który zostanie rozegrany w Bydgoszczy. Przyjezdni nie zamierzają jednak popadać w przesadny optymizm. - Jesteśmy na pozycji wicelidera, ale zawsze powtarzam, że gdy zaczyna się mecz, tabela nie ma żadnego znaczenia. Liczy się podejście i forma samych zawodników. Ten, kto danego dnia będzie lepszy po prostu wygra. Bydgoszczanie mają atut w postaci własnego toru, ale GKM da z siebie wszystko, by nie wracać do Grudziądza z pustymi rękoma - stwierdził Robert Kempiński w rozmowie z naszym portalem.
[ad=rectangle]
Faktem jest, że grudziądzanie, w przeciwieństwie do bydgoskiej Polonii, podejdą do meczu bez specjalnej presji. Są bowiem w zasadzie pewni występu w play-offach. - Jesteśmy w gazie i mamy na tyle komfortową sytuację, że zawodnicy się uzupełniają. Nawet jeśli słabiej jedzie Kościuch czy Karpow, na wyjeździe "odpalają" inni zawodnicy. W ostatnich meczach wszystko w naszym zespole funkcjonowało jak należy i życzyłbym sobie, by było tak do końca rundy zasadniczej - przyznał trener GKM-u.

Z powodu ostatnich, udanych wyników, gratulacje odbierają zarówno zawodnicy, jak i ich szkoleniowiec. Sam Robert Kempiński nie czuje się jednak ojcem ostatnich sukcesów. - Czy wyniki to moja zasługa? Zawsze wychodziłem z założenia, że jako trener nie nauczę już jeździć ani Okoniewskiego, ani Ułamka. Mogę jedynie obserwować wydarzenia na torze i jak najszybciej reagować, by zrobić zmiany. To do zawodników zależy znalezienie odpowiednich przełożeń, zdobywanie punktów i w końcowym rozrachunku wygrywanie meczów - podsumował.

Komentarze (94)
avatar
Sergh Khan
14.08.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Niestety nie wszystko. Nie funkcjonuje w ogóle praca z juniorami. GKM nie ma juniorów chociaż kiedyś ich nie brakowało i byli pewnym punktem zespołu. zawsze można było liczyć na to, że przywioz Czytaj całość
avatar
k 53 GKM
10.08.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Witam..Lowco,,.Chyba pamietasz ze tez sie zgadzalismy w niektorych tematach.Ale nie naginaj ,ku Stali.Przeciez sprawa Okonia trwala tyle czasu z Klubem/Rrzeszow/.ze brak slow.I nie dogadali sie Czytaj całość
avatar
Rotmistrz79
10.08.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Prawda jest jak dupa kazdy ma swoją. KAzdy będzie mowil na swoją część, byle potrafić rozmawiać. 
avatar
pawel88
10.08.2014
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Kazdy bedzie to widzial po swojemu, Trybunal zdecyduje. Moim zdaniem, chcesz zmienic pracodwace, mozesz odejść, ale to tylko moje zdanie Biznes Panie. 
avatar
CinZ
9.08.2014
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Czesc! Zapewne zauwazyliscie,jak nie ktorzy forumowicze,a wszczególnosci z Rzeszowa mają pietra,ze ktos ich wyprzedzi w pedzie o awans.A ich tok myslenia,jest pozbawiony realizmu,a rownoczesnie Czytaj całość