- W Gnieźnie nie mamy raczej czego szukać - mówił przed meczem trener Marian Wardzała. Mimo to Koziołki stawiły się w Gnieźnie w najsilniejszym możliwym zestawieniu. Kolejną szansę otrzymał Mariusz Franków. Do składu gospodarzy powrócił Jonas Davidsson, pierwszy raz od dłuższego czasu przed swoją publicznością zaprezentował się również Wadim Tarasienko.
[ad=rectangle]
Gospodarze pechowo zaczęli - na "dzień dobry" taśmy dotknął Rosjanin, bieg później defekt na prowadzeniu zaliczył Dawid Wawrzyniak. Kolejne dwie gonitwy to już podwójne wygrane czerwono-czarnych, jednak kibice zobaczyli sporo walki. Szczególnie efektowny był 4. wyścig - goście prowadzili 5:1, jednak Bjarne Pedersen i Adrian Gała rzucili się w pogoń, zakończoną powodzeniem. Szczególnie podobać mogła się akcja Polaka, który na ostatnim łuku ładnym atakiem "za kołem" minął Lamparta.
Na półmetku zawodów Carbon Start miał już 14 punktów przewagi. Zawodnicy Dariusza Śledzia o wiele lepiej wychodzili spod taśmy, a nawet jeśli lublinianie dotrzymywali im kroku w tym elemencie, to na dystansie wyraźnie lepsi byli czerwono-czarni.
W kolejnych biegach gospodarze systematycznie powiększali przewagę. Marian Wardzała próbował stosować manewry taktyczne, ale w jego zespole brakowało choćby jednego regularnie punktującego zawodnika. Przebłyski Dawida Lamparta, Cameron Woodward czy Miśkowiaka to zbyt mało, aby myśleć o dobrym wyniku. Koziołki sprawiały wrażenie zespołu rozbitego, pozbawionego wiary w zwycięstwo.
To nietypowej sytuacji doszło w 14. odsłonie dnia. Tuż po starcie defekt zaliczył Tarasienko, jednak Rosjanin nie zdążył zjechać z toru, bowiem groźnie wyglądający upadek w pierwszym łuku zaliczyli Adrian Gomólski i Miśkowiak. Sędzia przerwał bieg i wykluczył reprezentanta gospodarzy jako winnego kolizji. Na szczęście zawodnicy wyszli z niej bez większych obrażeń. Do powtórki nie został dopuszczony również Rosjanin, co kibice skwitowali głośnymi gwizdami.
Gospodarze stanowili w przekroju całego spotkania zespół wyraźnie lepszy. Czerwono-czarni byli zdeterminowani, aby powetować sobie ubiegłotygodniową porażkę na Łotwie i zrobić spory krok w kierunku play-off. Klasą dla siebie był Pedersen, na którego rywale długo nie potrafili znaleźć recepty, podobnie jak na Davidssona. Solidne występy zaliczyli Gomólski i Adamczak. Kolejny raz z dobrej strony pokazał się Gała, pozytywne wrażenie zostawił po sobie również Wawrzyniak.
Niedzielna porażka stawia lublinian w bardzo trudnej sytuacji. KMŻ znajduje się w bardzo trudnej sytuacji i jest bliski spadku. Carbon Start, zdobywając 2 punkty meczowe i bonus, z kolei niemal zapewnił sobie już miejsce w czołowej czwórce.
KMŻ Lublin - 36
1. Davey Watt - 4+2 (1*,0,1*,2)
2. Cameron Woodward - 10 (2,1,2,2,2,1)
3. Robert Miśkowiak - 7+1 (1,2,d,1*,3)
4. Mariusz Franków - 0 (0,0,-,-,-)
5. Dawid Lampart - 10 (1,3,1,2,0,3)
6. Arkadiusz Madej - 1 (1,0,0)
7. Damian Dąbrowski - 2 (2,0,u,2)
Carbon Start Gniezno - 53
9. Wadim Tarasienko - 5+1 (t,1*,3,1,w)
10. Adrian Gomólski - 7+1 (3,2,2*,0,w)
11. Jonas Davidsson - 10+2 (2*,2*,3,3)
12. Damian Adamczak - 10 (3,3,1,3,-)
13. Bjarne Pedersen - 14 (3,3,3,3,2)
14. Dawid Wawrzyniak - 2 (d,1,1)
15. Adrian Gała - 5+1 (0,3,2*,0)
Bieg po biegu:
1. (66,30) Gomólski, Woodward, Watt, Gała, Tarasienko (t) 3:3
2. (66,16) Gała, Dąbrowski, Madej, Wawrzyniak (d1) 3:3 (6:6)
3. (65,95) Adamczak, Davidsson, Miskowiak, Franków 5:1 (11:7)
4. (66,51) Pedersen, Gała, Lampart, Dąbrowski 5:1 (16:8)
5. (66,30) Adamczak, Davidsson, Woodward, Watt 5:1 (21:9)
6. (65,82) Pedersen, Miśkowiak, Wawrzyniak, Franków 4:2 (25:11)
7. (66,16) Lampart, Gomólski, Tarasienko, Madej 3:3 (28:14)
8. (66,51) Pedersen, Woodward, Watt, Gała 3:3 (31:17)
9. (66,23) Tarasienko, Gomólski, Lampart, Miśkowiak 5:1 (36:18)
10. (66,10) Davidsson, Lampart, Adamczak, Dąbrowski (u4) 4:2 (40:20)
11. (66,37) Pedersen, Woodward, Miśkowiak, Gomólski 3:3 (43:23)
12. (65,88) Davidsson, Watt, Wawrzyniak, Madej 4:2 (47:25)
13. (66,30) Adamczak, Woodward, Tarasienko, Lampart 4:2 (51:27)
14. (67,34) Miśkowiak, Dąbrowski, Gomólski (w/s.u.), Tarasienko (w) 0:5 (51:32)
15. (66,30) Lampart, Pedersen, Woodward, Gała 2:4 (53:36)
NCD
: 65,82 - Bjarne Pedersen w biegu VIII
Sędziował: Marek Wojaczek
Startowano według II zestawu
Widzów: ok. 4000