Ciasto pomogło! - Polonia Bydgoszcz vs GKM Grudziądz (wypowiedzi)
W pojedynku dwóch aspirujących do ligowej czwórki drużyn punkty zostały podzielone. Po meczu Polonii Bydgoszcz z GKM Grudziądz wszyscy narzekali na upał, ale nie zabrakło humorystycznych wspomnień.
Andrzej Matkowski
Rafał Wojciechowski (kierownik drużyny GKM Grudziądz): Na początku chciałbym pogratulować gospodarzom zwycięstwa. Nie ukrywam, że przyjechaliśmy tutaj wygrać, ale się nie udało. Niewiele brakowało, żeby Polonia wyrwała nam jeszcze bonusa. Szkoda, na szczęście chłopacy pozbierali się w drugiej części meczu, porobili trochę punktów i bonus jedzie do Grudziądza. Choć to "tylko bonus". Ciężko było na tym torze z dosyć silną Polonią. Skład naszej drużyny był montowany pod tym kątem, żeby walczyć o ekstraligę, zresztą widać jacy zawodnicy w tym sezonie jeżdżą w Grudziądzu. Chcemy uzyskać jak najwyższe miejsce i cały czas walczymy o ekstraligę!
Daniel Jeleniewski (GKM Grudziądz): Bardzo cieszę się z mojego występu i z tego, że zostałem pozytywnie odebrany. Plan minimum to był bonus, ale po cichu liczyliśmy na to, że powalczymy o zwycięstwo. Niestety tak się nie stało. Drużyna Polonii była mocna na swoim torze, a mieliśmy jeszcze wszyscy dodatkowego przeciwnika, jakim była pogoda. Ja to mocno poczułem na sobie, jadąc trzy biegi po kolei. Na szczęście mamy ten bonus i z tego bardzo się cieszymy.
Szymon Woźniak (Polonia Bydgoszcz): Najważniejsze, że w dwóch ostatnich biegach nie przywiozłem zer i to jest najbardziej pocieszające. Tak to się poukładało. Robiłem wszystko, co w mojej mocy, ale wdarł się tam jeden mój błąd, kiedy tor się trochę zmienił. Z bonusami zdobyłem jednak trzynaście punktów i mogę być z tego meczu zadowolony. Na fakt, że akurat z Marcinem Jędrzejewskim dzisiaj byliśmy najlepszymi zawodnikami Polonii, na pewno wpływ miało ciasto, którym zostaliśmy poczęstowani podczas piątkowej wizyty w Bydgoskim Zespole Placówek Opiekuńczo-Wychowawczych. Dlatego nam z Marcinem tak dobrze szło. Dodatkowo na pewno pomógł doping dzieci, które po otrzymaniu zaproszeń na mecz obiecały nam, że będą nas gorąco dopingowały. I tak było.