Ekipa SPAR Falubazu Zielona Góra przyjechała do Torunia bez zawieszonego za stosowanie niedozwolonego środku dopingującego Patryka Dudka, który w ostatnich latach w wyjazdowych pojedynkach z Unibaksem Toruń radził sobie wyśmienicie.
[ad=rectangle]
Pomimo braku swojego lidera zielonogórzanie stawili zacięty opór, walczącym o awans do strefy medalowej torunianom. Nadzieje Unibaksu na zdobycie punktu bonusowego i przedłużenie sezonu o fazę play-off ENEA Ekstraligi rozwiały się w feralnym, kilkukrotnie powtarzanym 13. wyścigu. Jak to spotkanie ocenił Rafał Dobrucki?
- Po takim meczu i wyniku w drużynie nie ma wielkiego smutku, zwłaszcza, gdy weźmiemy pod uwagę brak Patryka. Jeżeli każdy z zawodników dawał z siebie wszystko, a tak właśnie było, to OK. Ci natomiast, co w meczu z Unibaksem niedomagali, to cóż... muszą się wziąć do pracy. Mamy mało czasu na jakiekolwiek korekty. Mało czasu ma także poobijany Piotrek Protasiewicz, który dzięki szybkiej rehabilitacji, niwelującej skutki wypadków, powinien być gotowy do kolejnych spotkań - stwierdził opiekun Falubazu.
Jednym z zawodników, który spisał się poniżej oczekiwań był junior Adam Strzelec. - Jeśli idzie o formę "Jokera", to cały czas z nim intensywnie pracujemy. Myślę, że na efekty przyjdzie nam jeszcze chwilę poczekać. Mecz w Toruniu był ciężki, kolejne też się takie zapowiadają, ale jestem dobrej myśli i mam nadzieję, że to niedługo będzie inny zawodnik. Co warte podkreślenia - kolega Strzelca z juniorskiej pary, Kamil Adamczewski w niczym nie przypominał 42. zawodnika Ekstraligi (pod względem średniej pkt./mecz). Wychowanek leszczyńskiej Unii jak równy z równym walczył i wygrywał z takimi tuzami jak np. Chris Holder czy Darcy Ward.
O tym zaś, jak wielką stratą jest absencja w zielonogórskim składzie wspomnianego wcześniej Dudka, mówił po meczu w Toruniu Jarosław Hampel. A jak na kwestię zawieszenia "Duzersa" zapatruje się trener SPAR Falubazu? - Póki co nie chcemy niczego komentować. Czekamy na oficjalne stanowisko decydentów po wynikach próbki B. Na razie jedziemy bez Patryka i na tym się skupiamy. Wszyscy doskonale go znamy i wiemy, że w nie ma mowy o jakimś celowym stosowaniu przez niego dopingu. Został popełniony błąd i tyle. Jeszcze raz powtórzę, że na pewno nie było w tym świadomego działania - powiedział Dobrucki.