Piotr Protasiewicz: Wygrała drużyna z równiejszym składem

Dopiero w ostatnim biegu rozstrzygnęły się losy meczu SPAR Falubazu z Fogo Unią. W decydującym wyścigu podwójnie wygrały Byki i to leszczynianie mogli cieszyć się ze zwycięstwa w Zielonej Górze.

Przed ostatnią gonitwą poniedziałkowego spotkania, zielonogórzanie mieli dwa punkty przewagi nad drużyną z Leszna. W decydującym biegu podwójnie wygrała jednak Fogo Unia za sprawą Kennetha Bjerre i Grzegorza Zengoty. - Przegraliśmy i tyle, tu nie ma co komentować. Zasłużenie wygrała drużyna z równiejszym składem, więc nie mamy co szukać usprawiedliwień. Nie zawsze udaje się rozstrzygnąć na swoją korzyść decydujący wyścig. Prawda jest taka, że wynik tego meczu mogliśmy wcześniej rozstrzygnąć, a nie się męczyć. Tak się jednak zdarzyło - skomentował Piotr Protasiewicz.

[ad=rectangle]

Kapitan SPAR Falubazu Zielona Góra przez cztery okrążenia dawał z siebie wszystko, by w 15. wyścigu wyprzedzić chociaż jednego z rywali, co dałoby zielonogórzanom punkt bonusowy. - Źle rozegrałem pierwszy łuk, ale na dystansie dałem z siebie wszystko. Nie znalazłem jednak recepty na zwycięstwo w tym biegu, choć w tym sezonie wygrywam zdecydowaną większość ostatnich wyścigów - dodał "PePe".

W ekipie Byków świetnie spisał się Grzegorz Zengota, który zdobył 11 punktów i dwa bonusy. Bardzo udane zawody zanotowali także leszczyńscy młodzieżowcy. - Leszczynianie mają dobrą drużynę, za darmo nie są przecież obecnie w pierwszej czwórce. Mieli równy skład, który dobrze jechał. Grzegorz Zengota zanotował mecz życia i przywiózł bardzo dużo punktów i tyle - zakończył Protasiewicz.

Źródło artykułu: